Polskie firmy są gotowe na wielkie inwestycje w Ukrainie. Nie straszny im konflikt zbrojny
Pomimo trwającego konfliktu zbrojnego polskie firmy coraz śmielej planują ekspansję na rynek ukraiński. Co trzecia z nich rozważa rozpoczęcie działalności do 2025 roku. Kluczową rolę w tych planach mają odegrać unijne gwarancje kredytowe oraz wsparcie krajowych instytucji finansowych.
Pixbay
Wojna w Ukrainie nie odstrasza polskich przedsiębiorców, którzy dostrzegają olbrzymi potencjał gospodarczy tego kraju. Odbudowa zniszczonej infrastruktury i gospodarki może stanowić ogromną szansę dla polskiego biznesu, jednak kluczową kwestią pozostają unijne gwarancje kredytowe. Według raportu Rzeczpospolitej, aż 29% polskich firm z sektora produkcji, handlu i usług rozważa inwestycje w Ukrainie w ciągu najbliższych dwóch lat.
Zainteresowanie inwestorów rośnie, ale czekają na unijne wsparcie
W raporcie zleconym przez Atlantic Contract, na który powołuje się Rzeczpospolita wskazano, że wśród ankietowanych polskich firm aż 41% z sektora produkcyjnego wyraża zainteresowanie inwestycjami w Ukrainie. Jednak nadal istnieją obawy, szczególnie te dotyczące bezpieczeństwa. Ponad połowa respondentów (53%) boi się eskalacji konfliktu i jego rozlania na inne kraje, w tym również na Polskę.
Polsko-Ukraińska Izba Gospodarcza oraz Polska Agencja Inwestycji i Handlu (PAIH) potwierdzają, że zainteresowanie rynkiem ukraińskim jest wysokie. Firmy jednak czekają na konkretne wsparcie finansowe w postaci gwarancji kredytowych z programu Ukraine Facility, który został uruchomiony przez Komisję Europejską. Program ten ma umożliwić firmom z państw członkowskich, w tym Polski, korzystanie z 7,8 miliarda euro unijnych gwarancji. Prezes Atlantic Contract Łukasz Reszka zauważył, że geograficzna bliskość oraz doświadczenia z ostatnich lat stawiają Polskę w uprzywilejowanej pozycji wobec inwestorów z Zachodu.
Polska musi przyspieszyć działania, aby nie zostać w tyle
Jednym z problemów, stojących na drodze polskim firmom są opóźnienia w uruchomieniu krajowych środków, które umożliwiłyby skorzystanie z unijnego wsparcia. Jak podkreśla prezes Polsko-Ukraińskiej Izby Gospodarczej Jacek Piechota, Polska wciąż nie dopełniła wszystkich formalności i tym samym przedsiębiorcy z Włoch, Belgii, Danii czy Niemiec mogą już od października składać wnioski o kredyty, podczas gdy polscy inwestorzy nadal czekają na odpowiednie procedury.
Paweł Kowal, przewodniczący Rady ds. Współpracy z Ukrainą zaznaczył, że prace nad Ukraine Facility trwają, a system ubezpieczeń oferowanych przez KUKE już funkcjonuje. Polska planuje także rozwój roli hubu organizacyjnego i szkoleniowego dla całego regionu, dzięki czemu podkreśli rosnące znaczenie naszego kraju jako kluczowego partnera w odbudowie Ukrainy. Paweł Kowal zauważył, że obecnie jedna trzecia eksportu Unii Europejskiej do Ukrainy pochodzi właśnie z Polski.
Polskie firmy widzą ogromną szansę na ekspansję w Ukrainie, nawet jeśli wojna będzie się przedłużać. Katalizatorem dalszych działań ma być unijny program Ukraine Facility, który zapewni finansowe zabezpieczenia dla inwestycji. Jednak, aby polscy przedsiębiorcy nie zostali w tyle za konkurencją z innych krajów, niezbędne jest przyspieszenie działań formalnych po stronie polskich instytucji finansowych i rządowych.
Diana Rusiłowicz
24@bialystokonline.pl