Policyjny pościg podlaskimi drogami. Powód był banalny
Dużo wyższa kara grozi mu za ucieczkę przed policją, niż za powód, dla którego nie zatrzymał się do kontroli. Uciekinierem zajmie się sąd.
Podlaska Policja
W środę (21.07) w Janowie policjanci z drogówki zauważyli kierowcę renault, który przejechał przez środek ronda. Postanowili go zatrzymać. Kierowca jednak zlekceważył sygnały dźwiękowe oraz świetlne, przyśpieszył i zaczął uciekać. Od razu ruszono za nim w pościg. W trakcie ucieczki kierowca stale zwiększał prędkość jazdy - relacjonuje policja.
Pościg trwał kilka kilometrów. W końcu, za Trofimówką, uciekinier zatrzymał auto na poboczu.
Za kierownicą renault siedział 30-letni mieszkaniec powiatu sokólskiego. Jak tłumaczył mundurowym, uciekał, bo miał cofnięte uprawnienia za przekroczenie limitu punktów karnych. Po sprawdzeniu w policyjnych bazach wyszło również na jaw, że renault którego 30-latek jest właścicielem nie ma ważnych badań technicznych.
Sprawą 30-latka zajmie się sąd.
Za prowadzenie pojazdu mechanicznego po cofnięciu uprawnienia do kierowania grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 2, natomiast za niezatrzymanie się do policyjnej kontroli do lat 5.
Ewelina Sadowska-Dubicka
ewelina.s@bialystokonline.pl