Aktualności

Wróć

Pogrzeb Zbigniewa Brożka odbędzie się w środę

2018-03-13 13:13:44
Pogrzeb Zbigniewa Brożka, radnego miejskiego, który zmarł w ostatnią niedzielę odbędzie się w środę (14.03) w kościele pw. św. Ojca Pio.
MN
W środę odbędzie się pogrzeb Zbigniewa Brożka. Msza jest zaplanowana na godz. 11.00 w kościele pw. Św. Ojca Pio. Dzień wcześniej od godz. 15.30 pożegnać radnego będzie można w Domu Pogrzebowym Wierzbiccy przy ul. Branickiego 17.

Sport, radia i Solidarność

Zbigniew Brożek zmarł w niedzielę (11.03) wieczorem, w wieku 64 lat. Był białostockim radnym z ramienia Prawa i Sprawiedliwości. Obecna kadencja była jego trzecią w karierze. Do rady miasta wrócił po 4 latach przerwy jako reprezentant okręgu Bojary, Piasta, Skorupy, Mickiewicza, Dojlidy oraz Dojlidy Górne, z którym był bardzo związany.

W obecnej kadencji rady miasta został nominowany na szefa komisji sportu, co nie może dziwić, ponieważ przez wiele lat angażował się w życie białostockich klubów. Był m.in. wiceprezesem, a potem prezesem Włókniarza Białystok. Podczas sesji i obrad wielokrotnie podnosił temat dotacji dla sportowców oraz inwestycji w infrastrukturę. Głośno upominał się o nowe boiska, a także o wybudowanie hali widowiskowo-sportowej. W tej drugiej sprawie walczył o to, żeby obiekt miał bieżnię, czego ostatecznie nie udało się osiągnąć.

Przez ponad 40 lat pracował w białostockim Biazecie. Na swojej stronie internetowej chwalił się zaangażowaniem m.in. w rozprowadzanie po kraju odbiorników radiowych Radia Maryja. Jako pracownik tego zakładu przystąpił do Solidarności. Od 1990 roku zasiadał w prezydium Regionu Podlaskiego NSZZ.

Kolega na specjalnych prawach

Wiceprezydent Białegostoku Rafał Rudnicki tak wspominał radnego Zbigniewa Brożka na swoich mediach społecznościowych:

Zbyszek... Mój kolega... Mogę tak o nim mówić nie tylko dlatego, że znaliśmy się od ćwierćwiecza, jeszcze z czasów, gdy w latach 1990-98 był radnym Komitetu Obywatelskiego Solidarność i Jedności, gdy jako związkowiec z Biazetu w 1993 lub 94 r. zaprosił do naszego miasta ojca Tadeusza Rydzyka. Także dlatego, że jak często żartowałem, był u mnie na specjalnych prawach. Choć wielokrotnie się różniliśmy (np. w podejściu do białostockiego sportu), choć zdarzało się, że nie oszczędzał mnie na sesjach Rady Miasta, to zawsze mu powtarzałem: Ty zawsze możesz mnie atakować, a ja nigdy nie będę miał o to do Ciebie pretensji. Bo Ty jesteś na specjalnych prawach. 
Mateusz Nowowiejski
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl