Podpalacze, pożar i obława w białostockim skansenie [ZDJĘCIA]
Na szczęście to tylko ćwiczenia. Wcześniej tego typu akcji w Białostockim Muzeum Wsi nie było.
Michał Kardasz
Cała akcja dzieje się w Białostockim Muzeum Wsi koło Jurowiec. Podpalacze podkładają ogień pod jedną z zabytkowych chałup i chronią się w sąsiednim budynku. Gdy próbują uciec, zostają zatrzymani – dosłownie złapani w sieć – przez policję i straż graniczną. Budynek gaszą strażacy z jednostek PSP w Białymstoku, OSP Jurowce i OSP Wasilków. W wyniku pożaru poszkodowane zostają trzy osoby próbujące przed przybyciem strażaków ratować zabytkowy budynek. Jednocześnie straż leśna zabezpiecza fragment pobliskiego lasu, zagrożonego ogniem.
W sobotę (4.10) w sumie kilkudziesięciu strażaków, policjantów, pograniczników i strażników leśnych wzięło udział w ćwiczeniach według tego scenariusza. Akcji przyglądało się wielu białostoczan.
To były bardzo ważne ćwiczenia ratowniczo-gaśnicze, ponieważ teren akcji jest szczególny – kompleks drewnianych, krytych strzechą, zabytkowych budynków. Dwadzieścia lat temu, właśnie w wyniku dużego pożaru spłonęło kilka budynków. Teraz jest już zainstalowany system monitoringu przeciwpożarowego i antywłamaniowego, ale sprawdzenie służb w akcji, ich współdziałanie jest niezbędne.
Ewelina Sadowska-Dubicka
ewelina.s@bialystokonline.pl