Zdrowie

Wróć

Podlaskie wsie bez punktów aptecznych. Czy dojdzie do likwidacji?

2013-03-17 00:00:00
Naczelna Rada Aptekarska już po raz kolejny przygląda się bliżej działalności punktów aptekarskich. Zgodnie z normami Unii Europejskiej jedynie apteki ogólnodostępne mogą prowadzić detaliczny obrót lekami i produktami leczniczymi. Mieszkańcy wsi i małych miejscowości mogą stracić dostęp do leków.
sxc.hu
Naczelna Rada Aptekarska poważnie zastanawia się nad zakończeniem możliwości tworzenia nowych punktów aptekarskich w kraju. Te już istniejące chce natomiast przekształcić w apteki ogólnodostępne.

Punkty apteczne mieszczą się głównie na wsiach. Zaopatrując one mieszkańców przede wszystkim w podstawowe leki. Tylko w naszym województwie takich punktów jest blisko 70. Nie dostaniemy w nich wszystkiego, bowiem oferowany asortyment jest mniejszy. Już kilka lat temu Naczelna Rada Aptekarska zakazała sprzedawania specjalistycznych leków, np. psychotropowych. Ograniczyło to znacznie działalność placówek. Punkty apteczne wyróżniają też mniejsze wymagania. Można je prowadzić, bez ukończenia studiów, a mając jedynie tytuł technika farmacji.

Teraz znowu pojawia się problem. Punkty mogą zwyczajnie zniknąć ze wsi. Co prawda istnieje szansa, żeby je przekształcić na aptekę ogólnodostępną, ale wymagania są tutaj ogromne. Apteka musi mieć 120 mkw., wykupioną koncesję i specjalistyczny personel, czyli magistra farmacji. Do tego dochodzą jeszcze dłuższe godziny otwarcia.

Na stanowisko NRA zareagowała też Izba Gospodarcza Właścicieli Punktów Aptecznych i Aptek. W swoim oświadczeniu zaznacza, że nieprawdziwa jest informacja, jakoby według prawa unijnego jedynie apteki mogły sprzedawać leki na receptę i że leki w innych krajach Europy może sprzedawać tylko farmaceuta.
Łukasz Wiśniewski
24@bialystokonline.pl