Aktualności

Wróć

Podlaski poseł otrzymał wyróżnienie od Rady Najwyższej Ukrainy

2023-02-02 18:15:41
Paweł Krutul otrzymał odznaczenie za udział w misji humanitarnej w Bachmucie. Razem z Fundacją Otwarty Dialog dostarczył sprzęt żołnierzom walczącym w Bachmucie. Był jednym z pierwszych parlamentarzystów z Zachodu, który zdecydował się tak daleko pojechać na front wojny.
mat. prasowe
20 stycznia z ukraińskiego Bachmutu wrócili polscy parlamentarzyści, którzy zdecydowali się wyjechać na front, by zawieść pomoc humanitarną. Wśród nich był Paweł Krutul, podlaski poseł Lewicy i wiceprzewodniczący Komisji Obrony Narodowej. Posłowie wzięli udział w misji pomocowej organizowanej przez Fundację Otwarty Dialog.

- Na front wojny z Ukrainą pojechałem z potrzeby serca, by zawieźć pomoc humanitarną. Jako wiceprzewodniczący Komisji Obrony Narodowej czułem też potrzebę znalezienia się na froncie, rozmowy z żołnierzami i rozeznania się w potrzebach ukraińskiej armii i obywateli, którzy z różnych przyczyn zostali na Ukrainie. Tam nadal potrzebna jest nasza pomoc – przekazał Paweł Krutul, podlaski poseł Lewicy.

Za udział w misji otrzymał wyróżnienie od Rady Najwyższej Ukrainy.

- Otrzymałem wyróżnienie Honor i Gloria od członka Werchownej Rady Mikołaja Stefańczuka. Jestem zaszczycony – skomentował poseł.

W ramach misji posłowie i koordynatorzy fundacji dostarczyli ukraińskim żołnierzom 15 ton sprzętu: 13 dronów rozpoznawczych, agregaty prądotwórcze, żywność, leki i opatrunki. To duże wsparcie techniczne dla wojska.

- Na miejscu rozmawialiśmy z oficerami i szeregowymi żołnierzami. Musimy ich wesprzeć jeszcze bardziej, nie widzę innej możliwości – mówił poseł Paweł Krutul po powrocie. - Wojsko ukraińskie potrzebuje artylerii, myśliwców, czołgów, amunicji. Wówczas będzie w stanie zwyciężyć z rosyjską agresją. Europa nie może zawieść sąsiadów, którzy walczą o wolność swoją i naszą. Ukraińcy mają w sobie niewyobrażalną siłę walki. Nie potrzebują więcej ludzi, potrzebują broni – dodał.

Agregaty trafiły do szpitali w Kramatorsku, Gubernatorium Charkowa i do walczących w Bachmucie. W tym ostatnim mieście sytuacja jest dramatyczna.

- Miasto jest ostrzeliwane przez Rosjan. Niestety, zostało w nim około 10 tys. osób. To głównie ludzie starsi, którzy nie mają perspektyw, pieniędzy na wyjazd. Pomagali nam w rozładunku transportu humanitarnego. W swoich domach palą ogniska z wyciętych samodzielnie drzew, by przetrwać zimę. Brakuje żywności, prądu, gazu. Czekają na wsparcie i boją się o przyszłość – podkreślił poseł.
Malwina Witkowska
malwina.witkowska@bialystokonline.pl