Podlascy związkowcy o referendum. Przed wyborami przypominają sprawę MPEC
Przed II turą wyborów prezydenckich, pod siedzibą białostockiego MPEC, podlascy związkowcy mówili, co sądzą o organizacji referendum.
ESD
Paweł Myszkowski, Zbigniew Brożek (obaj białostoccy radni PiS) oraz Krzysztof Nowakowski (prezes Klubu Więzionych, Internowanych i Represjonowanych) wystąpili jako przedstawiciele związków zawodowych z Podlasia:
- Jako związkowcy doceniamy wagę dialogu społecznego, dialogu, którego w ostatnich latach niestety w państwie polskim brakuje i to zarówno w skali globalnej, jak i tej naszej lokalnej - mówił Paweł Myszkowski.
Twierdził, że głosy obywateli są lekceważone, jak w przypadku podniesienia wieku emerytalnego, wysyłania 6-latków do szkół, ale też na białostockim podwórku.
- Białostoczanie w ogromnej liczbie wyrazili swój sprzeciw przeciwko sprzedaży Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej, ale głos ten został zignorowany przez Platformę Obywatelską, która pełniła wówczas władzę w mieście - przypominał Myszkowski, dodając, że Platforma Obywatelska jest tak samo obywatelska jak kiedyś Milicja Obywatelska.
Związkowcy poinformowali, że w niedzielnych wyborach prezydenckich poprą Andrzeja Dudę, bo obiecał, iż przygotuje nową uchwałę ws. referendum. Stanie się ono obligatoryjne, gdy wniosek o jego zorganizowanie podpisze milion mieszkańców
- Ludzie będą mogli wprowadzać własne inicjatywy czy blokować inicjatywy, które są szkodliwe, a wprowadzane są przez władzę, niezależnie od tego, kto tę władzę będzie sprawował - uważał Myszkowski.
Ewelina Sadowska-Dubicka
ewelina.s@bialystokonline.pl