Podlascy politycy w Sejmie i Senacie. Hołownia jest gwiazdą. Sasin ma kłopoty
2023-11-26 11:26:42
W naszym nowym cyklu Prześwietlamy polityków będziemy badać aktywność podlaskich posłów i senatorów w rozpoczętych właśnie czteroletnich kadencjach obu izb parlamentu. Bierzemy na tapet: wystąpienia w parlamencie, aktywność w terenie, wypowiedzi w mediach tradycyjnych oraz społecznościowych. Na początek nie zabraknie też informacji o przynależności do nowo powołanych sejmowych komisji.
.
Raport rozpoczniemy od najgłośniejszego nazwiska ostatnich dni:
Hołownia superstar
O Szymonie Hołowni w ostatnim czasie mówi się zdecydowanie najczęściej. To obecnie chyba najpopularniejszy Polak w przestrzeni medialnej, a według konstytucji RP – jako marszałek Sejmu, rodowity białostoczanin stał się także drugą osobą w państwie. Lider Polski 2050 błyskawicznie wprowadził pierwsze zmiany. Widać to w sposobie prowadzenia obrad – posłowie mogą mówić dłużej oraz zabierać głos także w sytuacjach, w których wcześniej bywali odsyłani z kwitkiem na swoje miejsce.
Czy taka praktyka zostanie podtrzymana? Najwięcej zależy od samego marszałka jak też jego zastępców, w tym inną podlaską „jedynkę”, czyli Krzysztofa Bosaka z Konfederacji. Aby w prezydium Sejmu mógł zasiadać szósty wicemarszałek, specjalnie zmieniono regulamin. Wicemarszałkiem został także Maciej Żywno, ale jego nowa funkcja dotyczy Senatu. Podobnie jak Hołownia, jest on debiutantem w roli parlamentarzysty. Obydwaj zaczynają więc X kadencję Sejmu i XI Senatu z wysokiego „C”.
[zdjecie]93988[/zdjecie] W piątek Szymon Hołownia po raz pierwszy przyjechał do Białegostoku jako marszałek Sejmu
Komisja ds. Sasina?
W ostatnim czasie nazwisko Sasin pojawiało się najczęściej w trzeciej osobie, ponieważ politycy (jeszcze) opozycji często wspominali o możliwości powołania sejmowej komisji śledczej ws. nieudanych wyborów kopertowych w 2020 roku. Za ich organizację odpowiadał m.in. ówczesny minister aktywów państwowych i wicepremier. Odniósł się do tego także jego sąsiad z sejmowej ławy – Sławomir Mentzen, który mówił że chciał, aby Sasin i Ziobro siedzieli (w domyśle) w więzieniu, a nie wraz z nim - w jednym rzędzie na sali plenarnej.
[zdjecie]93984[/zdjecie]
Sam Jacek Sasin w tym tygodniu podkreślał, że polska gospodarka jest w dobrym stanie. Ma o tym świadczyć raport KE:
- Jak Bruksela ocenia stan polskiej gospodarki? Najnowszy raport Komisji Europejskiej (Alert Mechanism Report 2024) sytuuje nas w gronie prymusów państw UE. Wśród 14 potencjalnych nierównowag ekonomicznych w Polsce stwierdzono tylko jedną (przy średniej wynoszącej ok. 3). Nierównowaga ta dotyczy „zbyt szybkiego” zdaniem Komisji wzrostu wynagrodzeń Polaków. Jedynym krajem UE bez żadnej nierównowagi ekonomicznej jest wg KE Malta. Ciekawe, czy powiedzą o tym proeuropejskie „wolne media” z Wiertniczej… - akcentował polityk PiS-u.
Były wicepremier musiał także tłumaczyć się opinii publicznej z dość w dziwnej, z pozoru błahej sytuacji uchwyconej przez fotografa Faktu. Mianowicie towarzyszący mu funkcjonariusz SOP-u miał zajętą rękę, niosąc pakunek. Według przyjętych procedur, takie zdarzenie nie może mieć miejsca.
[zdjecie]93990[/zdjecie]
Co ważniejsze? Refundacja in vitro czy problemy przewoźników?
W środę, (22.11) przez Sejm przetoczyła się dyskusja dotycząca refundacji metody zapłodnienia in vitro
Krzysztof Truskolaski, czyli lider podlaskiej PO, wiceprzewodniczący Sejmowej Komisji ds. UE oraz członek Sejmowej Komisji Infrastruktury, z trudem, bo o kulach, wkroczył na mównicę, ale tamże przemawiał już z dużą pewnością siebie:
- Po ośmiu latach wraca do Polski normalność. Ten mroczny czas właśnie się kończy. Dotrzymujemy obietnic. In vitro będzie finansowane z budżetu państwa. Chciałbym podziękować wszystkim zaangażowanym w zbieranie podpisów oraz tym, którzy te podpisy złożyli, a szczególnie mieszkańcom podlaskich miejscowości. Przede wszystkim chciałbym podziękować prof. Marianowi Szamatowiczowi, który jako pierwszy, wraz ze swoim zespołem, m.in. prof. Wołczyńskim, wykonał in vitro w Polsce. In vitro to ludzie, in vitro to życie. Dlatego chciałbym przeprosić prof. Szamatowicza za słowa posła Grzegorza Brauna. Panie pośle – wstyd, by coś takiego mówić na tak wybitnego specjalistę i bohatera Białegostoku, Polski i świata! Panie profesorze, jesteśmy z pana dumni!
Co kontrowersyjnego mówił poseł Konfederacji, Grzegorz Braun? Wspominał m.in. o swojej wizycie w Białymstoku:
- Miałem okazję poznać ojca polskiego in vitro, profesora Szamatowicza w zagłębiu tej metody, czyli w Białymstoku. Widziałem tę selekcję dokonywaną na moich oczach. Nie na rampie oświęcimskiej, ale na małym szkiełku laboratoryjnym. Dokonywał tej selekcji zootechnik. Może nie wszyscy państwo wiecie, że z uwagi na koszta zatrudnia się w realizacji tej procedury osoby niekonieczne legitymujące się jakimkolwiek dyplomem medycznym.
Sam prof. Marian Szamatowicz w rozmowie z TVN24 nie ukrywał swojego oburzenia tymi słowami:
- Jest to choroba, chorobę trzeba leczyć, to jeden ze sposobów leczenia niepłodności. Za in vitro przyznano nagrodę Nobla. A tu wychodzi takie poseł Braun i wygaduje bzdury. Nie można tego słuchać. Miałem ochotę opluć telewizor – mówił słynny lekarz.
Wideo: kanał SE, FB - Krzysztof Truskolaski
Poseł Krzysztof Bosak, również na antenie TVN24, podkreślał że zajmowanie się w tym akurat momencie sprawą in vitro nie jest dobrym pomysłem, ponieważ według niego najważniejszym problemem jest trudna sytuacja polskich przewoźników. Dlatego też udał się w okolice granicy z Ukrainą, a w piątek po spotkaniu z Mateuszem Morawieckim zadeklarował tak jak w czasie kampanii wyborczej, że jego ugrupowanie nie chce tworzyć rządu, ani z PiS, ani z PO.
W rzeczywistości jednak 17 sejmowych mandatów Konfederacji nie jest dzisiaj potrzebnych ani PO, która ma już swoich koalicjantów, ani nawet PiS-owi, którego starania o zbudowanie trzeciego rządu Mateusza Morawieckiego trudno uznać za cokolwiek innego niż zachowywanie pozorów.
Przymierzany do teki ministra rolnictwa Stefan Krajewski także odniósł się do relacji z Ukrainą. Tym razem przemawiając z mównicy sejmowej. Zrobił to używając dość barwnych przykładów, m.in. nawiązując do głośnych słów Szymona Hołowni z przedwyborczej debaty w TVP:
- Narasta kryzys na granicy polsko-ukraińskiej, gdzie protestują polscy przewoźnicy. Polski rząd zgodził się w Brukseli na to, żeby nie rozwiązać problemu polskich rolników ze zbożem, które napływało, ale też zgodził się na to, żeby poprzeć umowę z Ukrainą, która znosiła zezwolenia dla ukraińskich przewoźników, co jest źródłem tego problemu. Wnoszę o przerwę i przekazanie informacji ministra właściwego, który poparł rozwiązania uderzające w polską gospodarkę. Słyszymy, że rząd działa i ministrowie działają. Chyba to nie polega na oglądaniu Netflixa i pakowaniu kuwet. Trzeba działać i rozwiązać problem. Nie broniliście polskich rolników, a teraz nie bronicie polskich przewoźników. Zróbcie coś jeszcze z tym – głosił podlaski poseł PSL-u i członek Sejmowych Komisji ds. UE oraz Infrastruktury.
Posłanka Polski 2050 Barbara Okuła chętnie udziela się w mediach społecznościowych. Nie ukrywa swojego dużego zadowolenia z powodu podjęcia nowej pracy. Udziela też wyraźnego poparcia dla refundacji metody in vitro w Polsce:
- Straszne słowa dzisiaj padły i bardzo przykro było tego słuchać na sali sejmowej. Słuchając niektórych wystąpień zastanawiało mnie to, czy Ci posłowie myśleliby tak samo, gdyby taki problem dotyczył ich samych albo kogoś z ich rodziny. Czy nie próbowaliby wtedy każdej skutecznej metody zapłodnienia albo czy nie kochaliby dzieci poczętych z in vitro? - zaznaczała parlamentarzystka z Białegostoku.
[zdjecie]93987[/zdjecie]
Barbara Okuła będzie zasiadać m.in. w Sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu
Żywno, a relacje z Białorusią
W tym tygodniu Maciej Żywno – jak już wspomnieliśmy nowy wicemarszałek Senatu - wypowiedział się nt. relacji polsko-białoruskich. W rozmowie z Wirtualną Polską wiele miejsca poświęcił sąsiadowi ze Wschodu. Podkreślał, że należy wstrzymać tzw. push-backi, czyli bezwarunkowe wypychanie nielegalnych imigrantów tam skąd przybyli. Potem podobne stanowisko przedstawił w Białymstoku także Szymon Hołownia.
Senator mówił również, że konieczna jest rozmowa z aparatczykami Łukaszenki. - Kontakty będą trudne, ale muszą się rozpocząć. Nie możemy sobie pozwolić na utrzymanie tej sytuacji – akcentował swoje stanowisko. Żywno wracał także wspomnieniami do czasów swojego urzędowania w roli wojewody podlaskiego (2007-2014), gdy udało mu się nieco ocieplić relacje ze wschodnimi sąsiadami.
[zdjecie]93991[/zdjecie]
Poseł-sekretarz i koledzy z PiS-u oburzeni na europosłów
Podobnie jak wspomniana już posłanka Okuła, w Sejmie debiutuje Sebastian Łukaszewicz. Obydwojgu parlamentarzystom przypadło miejsce w ostatnim rzędzie sali plenarnej. Były wicemarszałek województwa podlaskiego został także jednym z dwudziestu posłów-sekretarzy Sejmu X kadencji. Przez najbliższe 4 lata będzie m.in. odpowiadał za protokoły i listy, np. zapisując posłów, którzy chcą zadać pytania. Poseł-sekretarz w czasie obrad będzie więc często zasiadał w towarzystwie marszałka Sejmu lub jego zastępców.
W jednej ze swoich wypowiedzi w mediach społecznościowych, Łukaszewicz odniósł się także do niedawnego głosowania w Parlamencie Europejskim:
- Parlament Europejski przyjął rezolucję ws. uruchomienia groźnej reformy traktatów mającej na celu odebranie państwom kompetencji na rzecz UE w kluczowych obszarach. Za głosowało 9 europosłów z Polski, gdyby zagłosowali przeciw rezolucja prawdopodobnie by upadła. Teraz jasne jest, czemu Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga i komuniści nie chcieli wczoraj w Sejmie przyjąć uchwały, która zobowiązywałaby polskich europosłów do głosowania przeciwko tym antydemokratycznym zmianom – wspominał.
Warto jednak dodać, że europosłowie Platformy Obywatelskiej nie głosowali „za”. W tym akurat przypadku nie stanęli więc w jednym rzędzie z Polską 2050 (Róża Thun) i Lewicą (m.in. Leszek Miller i Włodzimierz Cimoszewicz).
[zdjecie]93980[/zdjecie]
Narracji Łukaszewicza wtórował Adam Andruszkiewicz (PiS):
- Hańba! Politycy wybrani z Koalicji Europejskiej zagłosowali „za” propozycjami zmian traktatowych, które odbierają Polsce suwerenność! W myśl tych haniebnych pomysłów, wiele kompetencji polskiego rządu mieliby przejąć brukselscy urzędnicy, którzy by nami rządzili. Nie życzymy sobie tu obcych rządów - dlatego te nazwiska muszą poznać wszyscy. Wstyd!
Poseł Dariusz Piontkowski również skorzystał z okazji, by wspomnieć o sytuacji w europarlamencie. W ostatnich dniach polityk PiS-u gościł także w Hajnówce, gdzie odsłonięto pomnik Józefa Piłsudskiego i nie był tam zresztą jedynym podlaskim parlamentarzystą. Piontkowski wciąż wypełnia obowiązki wiceministra edukacji narodowej.
[zdjecie]93981[/zdjecie]
Gościem kolejnego zgromadzenia Związku Gmin Wiejskich Województwa Podlaskiego był z kolei senator PiS Marek Komorowski, który rozpoczął właśnie swoją drugą kadencję na Wiejskiej. Wraz z nim w Pilikach k. Bielska Podlaskiego gościło pewne małżeństwo, czyli...
Podlascy Clintonowie
Jak już wiadomo, senator minionej kadencji Jacek Bogucki przeniósł się do Sejmu i został jednym z 14 podlaskich posłów. Mandat w jego okręgu przejęła małżonka polityka Anna Bogucka - dotychczasowa burmistrz Czyżewa:
Debiutującej pani senator nie spodobało się, że podczas pierwszego posiedzenia izby wyższej kandydat PiS-u na wicemarszałka Senatu, Marek Pęk nie otrzymał wymaganej liczby głosów:
- Mimo szumnie zapowiadanej przez dotychczasową opozycję nowej, lepszej jakości demokracji, wczoraj mieliśmy pokaz jej na żywo. Największy Klub PIS w Sejmie a także Klub PIS w Senacie nie ma przedstawiciela w Prezydium. Już na samym starcie jest pokaz, jakie będą obowiązywały standardy - napisała Bogucka na swoim Facebooku.
Bogucki w X kadencji Sejmu będzie zasiadał w trzech komisjach stałych Sejmu: Rolnictwa i Rozwoju Wsi; Mniejszości Narodowych i Etnicznych; Zdrowia. To najwięcej tego typu członkostw wśród podlaskich parlamentarzystów. Podobną aktywnością może pochwalić się tylko posłanka Łepkowska-Gołaś.
[zdjecie]93983[/zdjecie] Jak na doświadczonego polityka przystało, posłowi Boguckiemu nie brakuje wielbicieli
Debiutanci z Suwałk i Łomży
Poseł Jacek Niedźwiedzki (PO), czyli kolejny nowy parlamentarzysta, którego zdążyliśmy już ochrzcić sobowtórem Roberta Lewandowskiego, nie ukrywa że najważniejsze są dla niego Suwałki:
- Przez ostatnie lata przedsiębiorcy nie mieli w Polsce łatwego zadania. Nieustannie zmieniająca się rzeczywistość i przepisy prawne wymusiły na nich ogromną elastyczność i umiejętność przystosowania się do „nowych reguł gry”. Chcę i będę wspierał genialne pomysły realizowane w naszym regionie. Jednym z nich z pewnością jest Forum Biznesowe Pogranicza organizowane w Park Naukowo-Technologiczny Polska-Wschód w Suwałkach, w którym miałem przyjemność uczestniczyć – relacjonował swoją aktywność w terenie.
W X kadencji Sejmu suwalczanin zasiądzie - podobnie jak wspomniany już Łukaszewicz czy też jego krajan Jarosław Zieliński (PiS) - w Sejmowej Komisji Obrony Narodowej.
Na deser zostało nam omówienie aktywności posłanki PO Alicji Łepkowskiej-Gołaś. Pani polityk z Łomży najpierw wyczytywała nazwiska posłów i posłanek w czasie ślubowania, a w późniejszym czasie dołączyła do Sejmowych Komisji: Rolnictwa i Rozwoju Wsi (której wiceprzewodniczy Kazimierz Gwiazdowski) oraz Mniejszości Narodowych i Etnicznych. A wraz z Barbarą Okułą - do Sejmowej Komisji ds. Łączności z Polakami za Granicą. Pochwaliła się także przynależnością do Parlamentarnego Zespołu Praw Kobiet. To nie wszystko. Wraz z posłem Stefanem Krajewskim posłanka gościła w Sejmie przedstawicieli jednej ze spółdzielni mleczarskich. Skąd przybyła owa delegacja? Z Piątnicy, no bo skąd.
Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z
Polityka cookies
. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu mechanizmu cookie w Twojej przeglądarce