Pod białostockim biurem PiS nadal płoną znicze. Wieszaki i transparenty [ZDJĘCIA]
Pogrzeb praw kobiet - pod hasłami tego typu odbywają się w całej Polsce protesty po czwartkowym wyroku Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji.
Arkadiusz Świentochowski
W Białymstoku tysiące zniczy płoną pod biurem Prawa i Sprawiedliwości przy ul. Stołecznej. W piątek było ich tak dużo, że aż zapaliły się drzwi do budynku. Sprawnie niewielki pożar policjant ugasił gaśnicą.
Oprócz zniczy na drzwiach i oknach budynku pojawiły się dziesiątki wieszaków, symbolizujących nielegalną, barbarzyńską aborcję w podziemiu. Nie brak też dosadnych napisów typu: PiS gwałci prawa człowieka, Macie krew na rękach, Przegracie wojnę z kobietami a pod tabliczkami z nazwiskami parlamentarzystów PiS: Dariusza Piontkowskiego, Adama Andruszkiewicza i Mariusza Gromko - Mężczyźni, którzy nienawidzący kobiet.
W czwartek Trybunał Konstytucyjny uznał, że dopuszczalne dotąd przerywanie ciąży z uwagi na ciężkie i nieodwracalne wady płodu, jest niezgodne z Ustawą Zasadniczą.
Ewelina Sadowska-Dubicka
ewelina.s@bialystokonline.pl