Artystka odwiedziła Białystok na przełomie maja i czerwca. Była to jej pierwsza tutaj wizyta.
- Przemierzyła dziesiątki kilometrów ulicami miasta. Nie były to tylko utarte turystyczne szlaki, ale też miejsca rzadziej odwiedzane. Przygotowywała się do wizyty, czytała o historii miasta i jego zabytkach. W czasie pobytu zweryfikowała ten obraz - opowiada Anna Talarczyk z Centrum im. Ludwika Zamenhofa.
Joanna Karpowicz codziennie wędrowała po mieście, obserwowała jego życie, podpatrywała scenki rodzajowe, rozmawiała z przypadkowo spotkanymi białostoczanami. W efekcie powstał komiks bardzo malarski, momentami mocno oniryczny. Rzeczywistość przenika się tu z fantazją. To Białystok, w którym pies Kawelin biega nocą po alejkach i aportuje lilie praczkom, a kaczki z pałacowego parku gawędzą w najlepsze. Znajdziemy tu też obrazy z cmentarza żydowskiego, Bojar czy dworca PKP.
Jak rozpoczęła się współpraca artystki z białostocką placówką? Joanna Karpowicz zaproponowała wystawę w CLZ. Jej podejście do sztuki tak się w Centrum spodobało, że zaproszono ją do stworzenia komiksu osadzonego w naszym mieście. Wydawnictwo ukazało się w nakładzie 500 egzemplarzy. Można je kupić w placówce przy Warszawskiej 19 (cena to 20 zł), prowadzona będzie także sprzedaż internetowa. Pocztówkami... zainteresowane są osoby z branży komiksowej i komiksowe portale.
W najbliższy piątek w godz. 18-20 zaplanowano wernisaż wystawy połączony z promocją wydawnictwa. Na wystawie znajdą się wielkoformatowe wydruki, m.in. aportującego Kawelina oraz oryginalne, wykonane akrylami na papierze plansze komiksowe autorstwa malarki. W programie również spotkanie autorskie z Joanną Karpowicz i Cristianem Loghinem, twórcami komiksu Pocztówki z Białegostoku. Poprowadzi je Andrzej Kłopotowski, dziennikarz Gazety Wyborczej, prywatnie pasjonat sztuki komiksu.
O wydarzeniu: Pocztówki z Białegostoku