Po świętach zostało zbyt dużo jedzenia? Podziel się nim
Dużo osób na święta szykuje wiele potraw, różne sałatki, mięsa, pasztety, ciasta, a koniec końców nie ma komu tego jeść. Lodówka pęka w szwach, a za kilka dni zepsute potrawy wylądują w koszu. Jednak można temu zapobiec.
Malwina Witkowska
Czas świętowania dobiegł już końca, a co się z tym wiąże wracamy do codzienności. Zanim jednak w pełni zostaniemy pochłonięci przez wir pracy i obowiązków, warto najpierw zrobić porządki w lodówce.
Po świętach często są one przepełnione wieloma smakołykami, które za kilka dni wylądują w koszu. Żeby tego uniknąć, można wszystkie świeże produkty, których nie zdołamy zjeść oddać do białostockiej Jadłodzielni. Jest to miejsce, w którym każdy może oddać swoje nadwyżki, ale również poczęstować się tym, co inni zostawili.
Do Jadłodzielni można przynosić przede wszystkim świeżą żywność, która nie przekroczyła terminu ważności lub terminu minimalnej trwałości widocznej na opakowaniu. Na co dzień można oddawać produkty tylko fabrycznie zapakowane i nienapoczęte tj. konserwy, sery, jogurty, kasze, makarony. Nie można przynosić wyrobów i przetworów własnych. Jednak w okresie wielkanocnym wprowadzona została zmiana i można przynieść także zrobione potrawy świąteczne tj. sałatki, pasztety, ciasta - ważne żeby były świeże. Podzielić się można także fabrycznie zapakowanymi np. wędlinami, serami, chlebem. Mile widziane są również świeże owoce i warzywa.
Jadłodzielnia w Białymstoku działa od 2018 r. Projekt finansowany jest z budżetu miasta, a prowadzi ją Fundacja Spe Salvi. Lokal mieści się przy ul. Krakowskiej 1, a otwarty jest od poniedziałku do piątku w godz. 8.00-18.00, a w soboty w godz. 9.00-14.00.
Malwina Witkowska
malwina.witkowska@bialystokonline.pl