Płyny eksploatacyjne w aucie – kiedy sprawdzamy i wymieniamy?
Każde auto podczas codziennego użytkowania wymaga od kierowcy określonej uwagi. Obok prawidłowego stanu technicznego, jedną z ważniejszych rzeczy, o której powinniśmy pamiętać, jest regularna kontrola i wymiana płynów eksploatacyjnych. Które z nich, i jak często powinniśmy zatem sprawdzać?
freedigitalphotos.net/khuna spix
Jak pokazuje praktyka, wielu kierowców wykazuje tendencję do zapominania o systematycznym sprawdzaniu np. poziomu oleju. Często spotkać się można z przekonaniem, że póki samochód nie sprawia żadnych kłopotów, nie ma potrzeby interesować się jego stanem.
Takie podejście to oczywiście błąd. Zaniechanie w tym wypadku wraz z upływem czasu skutkować może większymi, kłopotliwymi i z całą pewnością droższymi naprawami. Warto więc wyrobić sobie nawyk regularnej kontroli stanu podstawowych płynów eksploatacyjnych w pojeździe.
Od czego powinniśmy zacząć zaglądając pod maskę naszego auta?
Po pierwsze: olej silnikowy
- W pierwszej kolejności swoją uwagę powinniśmy skierować w stronę oleju silnikowego. Trudno przecenić jego rolę w procesie codziennej eksploatacji samochodu – to on zapewnia płynną pracę silnika czy zapobiega tarciu i zużyciu elementów metalowych – wyjaśnia Grzegorz Król, kierownik serwisu Centrum Motoryzacyjnego Martom.
Dodatkowo, olej chroni i zdecydowanie wydłuża czas pracy motoru. Nic więc dziwnego, że przy obsłudze pojazdu w żadnym wypadku nie powinniśmy pomijać tak ważnego płynu.
Pamiętajmy, by zawsze stosować się przy tym do zaleceń producenta. W nowszych autach możemy zetknąć się z olejami serii long life, pozwalającymi na przejechanie nawet 50 tys. km.
- W przypadku produktów tradycyjnych wymiany dokonujemy średnio co 15 tysięcy kilometrów. Z kolei jeśli podróżujemy niewiele i przejechanie takiego dystansu zajmie nam np. kilka lat, olej powinniśmy zmieniać nie rzadziej, niż co roku – dodaje przedstawiciel Martomu.
Hamulce, czyli bezpieczeństwo
Zapominać z całą pewnością nie możemy także o płynie hamulcowym. Od siły hamowania zależy przecież w dużej mierze nasze bezpieczeństwo na drodze.
- W tym wypadku większość producentów zaleca wymianę średnio co 2 lata. Wynika to przede wszystkim z faktu, iż płyn hamulcowy jest silnie higroskopijny, czyli absorbuje wilgoć z powietrza – wyjaśnia Grzegorz Król.
Woda zgromadzona w cieczy szybko zaczyna odparowywać, przez co powstają pęcherze, a cały układ ulega zapowietrzeniu. W skrajnych wypadkach doprowadzić to może do sytuacji, w której skuteczność hamowania spadnie nawet do zera.
Płyn chłodniczy i olej w skrzyni biegów
Zupełnie inaczej jest w przypadku płynu chłodniczego. Ten bowiem nie traci z czasem swoich właściwości, więc nawet po 10 latach nie będzie wymagał zastąpienia go nowym. Nie oznacza to, że możemy pominąć sprawdzanie jego poziomu – przechodzenie płynu z układu w stan lotny jest procesem naturalnym i raz na jakiś czas należy go uzupełnić.
Jeżeli chodzi o olej w skrzyni biegów, to tutaj możemy być spokojniejsi. Zaaplikowany jeszcze w fabryce (o ile nie ma żadnych wycieków) w niektórych pojazdach będzie spełniał swoją rolę przez wiele lat. Stosowne informacje na ten temat znajdziemy w książce serwisowej albo u mechanika. Tam też dokonamy kontroli poziomu oleju.
Na własną rękę – tylko płyn do spryskiwaczy
Na koniec płyn, który należy do najczęściej wymienianych w samochodzie, czyli płyn do spryskiwaczy. Tu jedyne o czym musimy pamiętać, to przełom jesieni i zimy. Jeśli do tego czasu używaliśmy płynu letniego lub zwykłej wody, bezwzględnie musimy ją zużyć zanim nastąpią kilkunastostopniowe mrozy i zastąpić środkiem odpornym na ujemne temperatury.
Łukasz Wiśniewski
lukasz.w@bialystokonline.pl