Nieważne, z jakiego kraju pochodzisz
Wystawa Ze stołem, pod osłoną nieba prezentuje mieszkających w naszym województwie ludzi z różnych kręgów kulturowych, naszych przyjaciół z Gruzji, Ukrainy, Rosji, Czeczenii, Kazachstanu. Jest ona efektem współpracy Fundacji Dialog z fotografem Michałem Hellerem. Wystawę będzie można oglądać przed budynkiem dawnego Ratusza przez najbliższy miesiąc.
- Przekaz wystawy koncentruje się na tym, że nieważne, z jakiego kraju pochodzisz, jakie masz obyczaje, kolor skóry czy światopogląd, to jesteśmy sąsiadami, którzy mogą tworzyć swoje najbliższe otoczenie razem. Także razem gotujemy i spędzamy czas przy stole - mówi Marcin Kruhlej z Fundacji Dialog. - Chcielibyśmy pokazać to, co łączy nas wszystkich, jedną z takich rzeczy jest kuchnia - dodaje.
Jak zrobić zdjęcia o przyjaźni i gościnności?
Autorem zdjęć jest Michał Heller.
- Kilka miesięcy temu Fundacja Dialog zaproponowała mi stworzenie projektu fotograficznego związanego z jej działalnością. Dobry, łatwy temat - pomyślałem. Dialogowi przyglądam się z uznaniem i sympatią od dłuższego czasu. Idee przyświecające fundacji są mi bliskie. Zrobić zdjęcia o przyjaźni i gościnności - nic prostszego. Jednak im dłużej o tym projekcie myślałem - tym więcej miałem wątpliwości co do łatwości jego realizacji - wspomina. - Dialog pracuje m.in. z obcokrajowcami mieszkającymi w Polsce. Do naszego kraju często sprowadza ich trudna, czasami fatalna sytuacja w ojczyźnie. Wojna, głód, niemożność normalnego funkcjonowania. U nas szukają spokoju, bezpieczeństwa dla siebie i bliskich, zwyczajnej, spokojnej codzienności bez strachu co noc i obaw o jutro. Misją fundacji jest ułatwienie tym ludziom aklimatyzacji w nowych warunkach. Nie chodzi tylko o formalności. Znacznie ważniejsze są kwestie związane z nawiązaniem kontaktu z lokalnymi społecznościami, walka z alienacją.
Jak opowiedzieć o tym zdjęciami? Jak znaleźć wspólny mianownik pomiędzy ludźmi z różnych kręgów kulturowych? Jak pokazać ich w najlepszym świetle, bez cienia brutalnych doświadczeń? Zastanawiał się fotograf. Nie mógł znaleźć odpowiedzi na te pytania. Jak się później okazało - szukał za daleko. A wystarczyło usiąść z rodziną do stołu.
Biesiada za stołem
- Tradycja, z której się wywodzimy, jest nierozerwalnie związana z kuchnią i jedzeniem. Nie ma u nas święta, spotkania, uroczystości rodzinnej bez spotkania przy stole. Goście, których zapraszamy na pokoje, i tak wolą siedzieć w kuchni. Tam najcieplej, najmilej, najbezpieczniej. Jak u Pana Boga za piecem. Dlatego zdecydowałem, że zdjęcia zrobimy w trakcie biesiady za stołem - wyjaśnia fotograf.
I dodaje: - Plan był taki: postawimy stół bezpośrednio na podlaskiej gościnnej, wielokulturowej ziemi, w o grodzie, pod osłoną nieba. Na stole - potrawy ze stron ojczystych bohaterów sesji fotograficznej, przygotowane przez nich, specjalnie na tę okazję. Za stołem - Oni: nasi przyjaciele z Gruzji, Czeczenii, Ukrainy, Kazachstanu... W Polsce od kilku do dwudziestu kilku lat. Zdjęcia robimy w trakcie, jakby trochę od niechcenia. I każdemu przy okazji portretowania zadajemy pytanie: Czym jest dla Ciebie Polska - w trzech słowach. I prawie wszystko się udało. Z wyjątkiem finału. Po skończonych zdjęciach chcieliśmy odłożyć sprzęt, usiąść przy stole, spróbować tych wszystkich wspaniałości i wreszcie... porozmawiać. Jednak koniec zdjęć zbiegł się z początkiem ulewy! Zamiast za stół, siadłem za kierownicę. Wszyscy ruszyliśmy do domów. Właśnie! Do domów! Pomyślałem wtedy, o wyjątkowym szczęściu, jakie mają ci spośród nas, którzy do domu nie mają daleko.
Wystawa zostanie otwarta o godz. 18.00.
Zobacz też:
Otwarcie wystawy Ze stołem, pod osłoną nieba