Plakaty wyborcze przy ul. Lipowej niezgodnie z prawem
Na balustradach balkonów jednej z kamienic przy ul. Lipowej pojawiły się plakaty wyborcze. Radni PO twierdzą, że ich konkurenci polityczni łamią prawo.
Ewelina Sadowska-Dubicka
- Takie umiejscowienie reklamy z pewnością łamie uchwalenia planu zagospodarowania przestrzennego - na sprawę zwrócił uwagę białostocki radny PO Maciej Biernacki.
Plan dla rejonu ul. Lipowej i Nowy Świat zabrania m.in. wywieszania szyldów na balustradach balkonów. Parametry dopuszczalnych reklam są ściśle określone, a inne można wywiesić tylko po uzyskaniu zgody. Problemowa reklama - jak sprawdzili radni PO - takiej zgody nie ma. Billboard zachęca do głosowania w najbliższych wyborach prezydenckich na kandydata PiS Andrzeja Dudę. Działacze PO twierdzą, że wywiesił ją tam radny konkurencyjnego ugrupowania - Konrad Zieleniecki z PiS, przewodniczący komisji zagospodarowania przestrzennego.
- To jest smutne. Od przewodniczącego tej komisji wymaga się szczególnej wrażliwości na estetykę miasta - uważa Tomasz Janczyło z PO.
Umieszczenie reklamy bez pozwolenia grozi mandatem. Jego koszt może ponieść cała wspólnota mieszkaniowa.
- To narażenie mieszkających tu głównie emerytów, rencistów na dodatkowe koszty - uważa Janczyło.
Sam Zieleniecki nie potwierdza, czy reklamy wyborcze zostały wywieszone z jego mieszkania. Wypowiada się natomiast w imieniu sztabu wyborczego Andrzeja Dudy:
- Jeśli sztab wyborczy stwierdzi takie banery w niewłaściwych miejscach, to takie banery usunie - zapewnia.
Przypomina też, że podczas poprzednich kampanii wyborczych wielkoformatowe banery kandydatów PO zakłócały przestrzeń publiczną na Rynku Kościuszki.
- Wtedy członkom PO to nie przeszkadzało - mówi.
Ewelina Sadowska-Dubicka
ewelina.s@bialystokonline.pl