Kultura i Rozrywka

Wróć

Plac miejski rusza

2007-10-09 00:00:00
Otwarcie placu przed ratuszem już w piątek - 19 października 2007 r. Uświetni je I Festiwal kultur Podlasia.
Ta data jest wynikiem procesu technologicznego i tego, że wykonawca wywiązuje się z terminów - wyjaśniał na konferencji prasowej wiceprezydent miasta Tadeusz Arłukowicz.

Pierwszy etap inwestycji pochłonął około 5 milionów 300 tysięcy złotych.
Wykonano m.in. podziemne instalacje elektryczne i wodnokanalizacyjne, posadzkę z płyt oraz kostki brukowej i obrys wagi miejskiej. Zainstalowano również oświetlenie potrzebne do organizacji imprez masowych. Plac jest przystosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych. W planach jest ustawienie ławek. Prowadzone będą również prace wykończeniowe od strony Desy i ulicy Suraskiej.

Dwudniowy Festiwal kultur Podlasia odbędzie się w ramach programu Inny wymiar przygotowywanego przez Białostocki Ośrodek Kultury. - Podkreśla on wielokulturowość naszego miasta - mówiła Grażyna Dworakowska, dyrektor BOK. Po oficjalnym otwarciu placu (ok. godziny 18.00) zagrają: Max Klezmer Band z polsko-francuskim składem i folkowa Orkiestra Świętego Mikołaja z Krakowa. Sobota upłynie pod znakiem tradycyjnej kuchni i obyczajów podlaskich. Na kiermaszu (od 12.00) zaprezentuje się - jak podkreślają organizatorzy - kulinarny przekrój Podlasia m.in. kuchnia białoruska, polska i tatarska. Tykociński Teatr Amatorski przedstawi żydowskie święto Purim, a zespół Cegiełki z Lewkowa - białoruski obrzęd weselny. W programie również prezentacja biesiady weselnej i polskiego wianka przedślubnego. Atrakcją wieczoru będzie natomiast koncert folkowego zespołu Czeremszyna.

Pierwsza impreza odnosząca się do społeczności zamieszkujących Białystok koncentruje się na okolicach placu miejskiego. Organizatorzy chcą jednak pójść dalej. W przyszłości działania artystyczne mogłyby skupić się wokół białostockich budynków charakterystycznych dla danej społeczności, np. Pałacu Branickich związanego z kulturą polską czy zakładów Beckera łączących się z kulturą niemiecką. Liczą, że pozyskają na ten cel środki unijne.

andy