PiS chce oddać głos mieszkańcom ws. komunikacji miejskiej
Radni PiS chcą zebrać pomysły mieszkańców dotyczące reorganizacji komunikacji miejskiej w Białymstoku i przedstawić je prezydentowi.
MN
Miasto nieustannie inwestuje w komunikację miejską. Nie tylko w same autobusy, ale też w poprawę przepustowości przez tworzenie buspasów. Kilka dużych inwestycji w budowę dróg opiera się na dofinansowaniach z programów dotyczących komunikacji miejskiej. Nadal jednak nie wszystkie części miasta są dobrze skomunikowane ze sobą czy z centrum.
Co z tymi zmianami
Radni PiS postanowili zebrać od mieszkańców Białegostoku postulaty dotyczące zmian w organizacji komunikacji miejskiej, które potem mają zamiar przedstawić prezydentowi.
- W bieżącej kadencji mieszkańcy wielokrotnie zwracali się do nas jako do radnych z prośbą o interwencję w zakresie funkcjonowania komunikacji miejskiej. Szczególnie skomunikowania osiedli leżących dalej od centrum miasta - mówi radny PiS Paweł Myszkowski. - Prezydent w odpowiedzi na interpelacje podnosił, że reorganizacja nastąpi kiedy do użytku zostanie oddane przedłużenie ul. Sitarskiej. To przebicie zostało uruchomione, a o reorganizacji nic nie słychać.
Mieszkańcy mogą zgłaszać swoje wnioski drogą mailową na adres: komunikacja2018bialystok@gmail.com oraz pocztą na adres biura klubu radnych PiS przy ul. Zwycięstwa 26C w Białymstoku. Wnioski można składać do 15 września. Zostaną one przeanalizowane i przedstawione prezydentowi.
Miasto czeka na sugestie
Po otwarciu Sitarskiej, a właściwie ul. Michała Sopoćki, przedstawiciele magistratu zapowiadali, że od września zostaną wprowadzone pewne zmiany.
- Po wakacjach planujemy uruchomienie jednej linii, która będzie uzupełnieniem dla tych, które łączą tą część miasta z centrum Białegostoku, ale o tym będziemy rozmawiali bliżej 1 września - mówił nam wówczas Bogusław Prokop, dyrektor zarządu Białostockiej Komunikacji Miejskiej.
Zaznaczano wtedy również, że kolejne zmiany będą zależne od potrzeb i głosu mieszkańców. Petycje przesłane za pośrednictwem radnych PiS powinny więc spotkać się z pozytywnym odzewem.
- Trudno sobie wyobrazić, żeby prezydent zatkał uszy, zatkał oczy i się w te głosy nie wsłuchiwał - przewiduje Tomasz Madras.
Radnym jednak nie chodzi tylko o tereny w okolicach przedłużenia Sitarskiej, ale też inne osiedla: Leśną Dolinę, Słoneczny Stok czy Wysoki Stoczek.
- Ważną grupą, o której trzeba pamiętać są studenci. Już parę tygodni temu zgłosili się do mnie białostoccy studenci z kilku uczelni, którzy zwrócili uwagę, że niektóre z dużych osiedli mieszkaniowych jest źle skomunikowanych z białostockimi uczelniami - zauważa Tomasz Madras.
Mateusz Nowowiejski
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl