PiS chce bronić dobrego imienia służb mundurowych. Powstaje specjalny komitet
W poniedziałek (29.07) w Hajnówce Jacek Sasin ogłosił, że w powiecie hajnowskim, położonym przy granicy z Białorusią, powstaje społeczny komitet obrony dobrego imienia służb mundurowych, które są odpowiedzialne za zabezpieczenie granicy przed nielegalną migracją.
Jacek Sasin / FB
Murem za polskim mundurem
Na konferencji prasowej przed Komendą Powiatową Policji w Hajnówce, Jacek Sasin, lider PiS w regionie, mocno zaakcentował znaczenie wsparcia dla służb mundurowych. Zwrócił uwagę, że żołnierze, policjanci i funkcjonariusze Straży Granicznej muszą czuć wsparcie zarówno w słowach, jak i czynach. Podkreślił, że służby te, odpowiedzialne za ochronę granicy z Białorusią, odgrywają kluczową rolę w zapewnieniu bezpieczeństwa kraju i dlatego zasługują na pełne poparcie społeczeństwa.
Sasin przypomniał, że w czasach rządów PiS hasło murem za polskim mundurem było wyraźnie artykułowane i znajdowało swoje odzwierciedlenie w konkretnych działaniach wspierających służby mundurowe. To nie były tylko słowa, to były również czyny - podkreślił Sasin, zaznaczając, że wsparcie było realne i namacalne.
Poseł PiS wyraził jednak swoje zaniepokojenie obecną sytuacją, która, jego zdaniem, uległa znacznemu pogorszeniu po zmianie władzy w Polsce. Sasin stwierdził, że nowa władza, mimo że częściowo przejęła hasła PiS, nie realizuje ich w praktyce. Władza, która przejęła, co prawda częściowo, nasze hasła, ale te hasła bardzo mocno rozmijają się z czynami - zauważył Sasin.
Według Sasina, obecnie żołnierze i funkcjonariusze muszą obawiać się konsekwencji swoich działań, które podejmują w ramach obrony polskiego bezpieczeństwa. Polityk PiS ocenił, że hasło murem za polskim mundurem przestało obowiązywać, a polscy mundurowi nie czują już wsparcia, na które mogli liczyć wcześniej. Zaznaczył, że sytuacja na granicy z Białorusią jest skomplikowana i wymaga zdecydowanego i nieustannego wsparcia dla tych, którzy codziennie ryzykują swoje życie i zdrowie, aby chronić granice kraju.
Sprawa policjanta z Hajnówki
Podczas konferencji prasowej Jacek Sasin przytoczył przykład policjanta z Komendy Powiatowej Policji w Hajnówce, który obecnie jest oskarżony i stanie przed sądem pod zarzutem przekroczenia uprawnień. Według informacji medialnych, w 2022 roku funkcjonariusz ten zdecydował, że posłanki Koalicji Obywatelskiej nie mogą wjechać do strefy zamkniętej przy granicy z Białorusią, ponieważ nie miały stosownego zezwolenia od Straży Granicznej. Posłanki zmierzały do swojego biura poselskiego w Białowieży.
Sasin podkreślił, że policjant - który obecnie już odszedł ze służby - zastosował prawo, nie patrząc, kogo to prawo dotyczy. Ten funkcjonariusz wykazał się wielkim poczuciem obowiązku i przestrzegania prawa, a mimo to spotkały go w dzisiejszej Polsce represje. Nie możemy wobec tego przejść obojętnie - mówił Sasin.
Nawiązując do tej sytuacji, Sasin poinformował, że w powiecie hajnowskim powstała społeczna inicjatywa mająca na celu sprzeciwienie się i obronę tych funkcjonariuszy, którzy są dzisiaj ścigani i prześladowani za sumienne wykonywanie swoich obowiązków. Muszą wiedzieć, że pomimo tego społeczeństwo ich popiera, społeczeństwo jest po ich stronie - podkreślał Sasin. Dodał, że społeczeństwo powinno aktywnie wspierać tych, którzy ryzykują swoje życie i zdrowie, aby chronić granice kraju.
Każdy może dołączyć
Według Mateusza Gutowskiego, przedstawiciela inicjatorów powołania komitetu, wsparcie będzie polegać na wielokierunkowym działaniu, w tym na organizowaniu zbiórek na pomoc prawną dla poszkodowanych funkcjonariuszy i żołnierzy. Jeśli będzie trzeba, będziemy organizować pikiety pod poszczególnymi prokuraturami, ponieważ sytuacje, które ostatnio mają miejsce, są niebywałe - stwierdził Gutowski.
Gutowski zaznaczył, że mieszkańcy powiatu hajnowskiego to mądrzy ludzie, którzy rozumieją, że obecność wojska i policji, choć może wiązać się z pewnymi niedogodnościami, jest niezbędna. Wiedzą, że jest to wojsko polskie i policja polska, nasi przyjaciele, a nie jakieś wojsko, które nas najechało i okupuje. Chcemy pokazać, że nasze społeczeństwo wspiera nasze służby - mówił Gutowski.
Zaprosił do inicjatywy wszystkich zainteresowanych, przekonując, że obrona polskiego munduru i granicy to nie jest kwestia polityczna, lecz polska racja stanu. To sprawa obrony polskiego munduru i polskiej granicy, i nie powinno być co do tego żadnych wątpliwości - dodał. Gutowski podkreślił, że wsparcie dla funkcjonariuszy jest nie tylko moralnym obowiązkiem, ale także wyrazem uznania dla ich pracy. Inicjatywa ma na celu mobilizację społeczności lokalnej do aktywnego działania na rzecz osób, które każdego dnia narażają swoje życie i zdrowie dla bezpieczeństwa kraju.
Redakcja MW
24@bialystokonline.pl