Sport

Wróć

Piotr Nowak po meczu z Wisłą Kraków: Tym razem zachowaliśmy koncentrację do samego końca

2022-05-08 11:20:30
W meczu między Wisłą Kraków a Jagiellonią padł bezbramkowy remis. Z takiego rozstrzygnięcia zdecydowanie bardziej zadowolona może być Duma Podlasia, bo wywalczony punkt sprawia, że Żółto-Czerwoni wyraźnie przybliżyli się do utrzymania w Ekstraklasie.
Grzegorz Chuczun
Dziecięcych błędów nie było

W sezonie 2021/2022 defensywa Jagi nie stanowi monolitu, dlatego tym bardziej cieszy fakt, że w starciu z walczącą o życie Wisłą Kraków białostoczanom udało się uniknąć straty gola. Ostatni raz Duma Podlasia zachowała czyste konto w lutym, kiedy to rywalem ekipy z północno-wschodniej Polski była Cracovia.

- Dla obu drużyn był to bardzo ważny pojedynek. Przed spotkaniem można było założyć, że będzie to mecz walki. Staraliśmy się zneutralizować dobrych skrzydłowych Wisły Kraków. W pierwszej połowie wyglądało to w miarę dobrze. Później zwietrzyliśmy szansę na zwycięstwo, w czym miały pomóc dokonane zmiany. Uważałem, że potrzeba nam trochę mobilności z przodu. Mieliśmy kilka sytuacji, szkoda tej ostatniej Marca Guala, bo myślę, że z tego powinna paść bramka. Wisła takich klarownych sytuacji nie miała, co bardzo nas cieszy zwłaszcza po ostatnich występach, kiedy popełnialiśmy proste błędy. Tym razem zachowaliśmy koncentrację do samego końca i brawa dla zespołu - mówił na pomeczowej konferencji prasowej Piotr Nowak, trener Jagiellonii.

Utytułowany przeciwnik jest o krok od spadku

Ważnym wydarzeniem był powrót na boisko Jesusa Imaza. Napastnik Dumy Podlasia ostatni raz wystąpił w ligowym spotkaniu o punkty w listopadzie 2021 r.

- Jesus trenuje z nami już od 3 tygodni. Pierwszy tydzień zaczęliśmy bardzo spokojnie, ale z upływem czasu wchodził on coraz bardziej w te ćwiczenia. Dzisiaj było tak, że kwadrans był w jego wykonaniu bardzo dobry, brał na siebie grę, a później ta intensywność w grze dała mu się we znaki. Takie było założenie na mecz z Wisłą, że Imaz będzie grał ponad pół godziny. Mam nadzieję, że w pozostałych dwóch meczach Jesus wystąpi w jeszcze większym wymiarze czasowym. Zobaczymy, jak będzie się czuł po tym starciu z Wisłą, ale żadnych dolegliwości mi nie zgłaszał - oznajmił opiekun białostockiej drużyny.

Głos po sobotnim (7.05) pojedynku zabrał również szkoleniowiec gospodarzy. Były selekcjoner reprezentacji Polski był wyraźnie zawiedziony rezultatem spotkania, gdyż brak zwycięstwa oznacza, że Biała Gwiazda jest już jedną nogą w Fortuna I Lidze.

- Jesteśmy rozczarowani tym wynikiem, bo do ostatnich sekund walczyliśmy o zwycięstwo. Nie byliśmy skuteczni, w drugiej połowie dokonaliśmy zmian na skrzydłach. Savić i Manu otworzyli nam więcej możliwości w atakach. Zabrakło jednak zimnej głowy, wyrachowania. Powinniśmy wykorzystać przynajmniej jedną okazję. Nasza sytuacja w tabeli jest bardzo trudna, ale dopóki istnieją szanse, będziemy walczyć o pozostanie w Ekstraklasie - powiedział Jerzy Brzęczek.

W następnej kolejce Żółto-Czerwoni podejmą na swoim terenie warszawską Legię, natomiast Wisła powalczy o punkty z Radomiakiem.
Rafał Żuk
rafal.zuk@bialystokonline.pl