Piotr Nowak po meczu z Pogonią: Nie było to złe spotkanie w naszym wykonaniu
W 29. kolejce PKO Ekstraklasy Jagiellonia zagrała na własnym boisku z Pogonią Szczecin. Choć Żółto-Czerwoni ligowy pojedynek z Portowcami przegrali, to jednak trener Dumy Podlasia nie był po starciu rozczarowany postawą swoich podopiecznych.
Grzegorz Chuczun
Z kandydatem do mistrzostwa na błędy nie ma miejsca
W sobotni (16.04) wieczór niespodzianki przy Słonecznej nie było. Osłabiona Jagiellonia, choć walczyła dzielnie, nie zdołała urwać punktów Pogoni i przegrała domowy bój 1:2. Biorąc jednak pod uwagę fakt, że Żółto-Czerwoni grali bez wielu ważnych zawodników, przedświąteczny występ białostoczan wstydu nie przyniósł.
- Nie było to złe spotkanie w naszym wykonaniu. Nie możemy sobie jednak pozwolić na tyle gapiostwa przeciwko takiemu zespołowi, jakim jest Pogoń. Te dwie stracone bramki potwierdziły, że trzeba być skoncentrowanym w każdym momencie, w każdej chwili. Zaczęliśmy dobrze, byliśmy skoncentrowani, właściwie ustawieni. Mieliśmy trochę problemów, jeżeli chodzi o kartki i kontuzje, musieliśmy poukładać to wszystko na miarę naszych możliwości. Pogoń to klasowy zespół, który wykorzystuje najmniejsze błędy przeciwnika, a my dzisiaj takie dwa niefortunne popełniliśmy. To dla nas dobra nauczka na przyszłość - mówił na pomeczowej konferencji prasowej Piotr Nowak, trener Jagiellonii.
Debiutant nie zawiódł
Szkoleniowiec białostoczan w sobotę dokonał zmiany w bramce. Zlatana Alomerovicia zastąpił Pavels Steinbors, ale większą niespodzianką był występ od pierwszych minut Patryka Czerecha.
- Patryk Czerech trenował z nami przez dłuższy czas. To inteligentny zawodnik, umie wyprowadzać piłkę, nie panikuje w takich sytuacjach, dobrze kontroluje boiskowe wydarzenia. Miałem niewielkie możliwości manewru. Patryk swoją postawą zasłużył na to, by zadebiutować w Ekstraklasie. Nie chciałem ustawiać zawodników nie na swoich pozycjach. Rozmawiałem z piłkarzami i wyczułem, że przyda nam się trochę wzrostu. Zwłaszcza, że myślałem, iż będzie grał Parzyszek. Uważam, że Patryk spełnił oczekiwania, choć miał kilka nerwowych momentów - oznajmił opiekun Dumy Podlasia.
Głos po rozgrywanym przy ul. Słonecznej starciu zabrał również trener gości - Kosta Runjaić.
- Jesteśmy bardzo szczęśliwi z wyniku. Moim zdaniem dobrze weszliśmy w grę, ale straciliśmy bramkę, której powinniśmy uniknąć. Na szczęście dobrze zareagowaliśmy na stratę gola, ruszyliśmy zdecydowanie do przodu. Było jasne, że Jagiellonia będzie chciała wyprowadzać ataki. Ma wielu dobrych zawodników jak Gual czy Pospisil i nie było łatwo ich powstrzymać. Byli bardzo niebezpieczni w niektórych sytuacjach. Mieliśmy jednak odpowiednie nastawienie i dobrze walczyliśmy o każdą piłkę. Wiemy, że mamy bardzo dobrą ławkę rezerwowych, która wielokrotnie w tym sezonie nam pomogła. Dziś było podobnie - powiedział szkoleniowiec Portowców.
W następnej kolejce PKO Ekstraklasy Jagiellonia uda się na wyjazdową potyczkę z Piastem Gliwice, natomiast Pogoń podejmie u siebie warszawską Legię.
Rafał Żuk
rafal.zuk@bialystokonline.pl