Aktualności

Wróć

Pijany policjant spowodował wypadek. Teraz sam chce poddać się karze

2013-04-30 00:00:00
Do białostockiego sądu wpłynął akt oskarżenia w sprawie pijanego policjanta, który kilka miesięcy temu spowodował wypadek drogowy. Mężczyzna chciał uciec z miejsca wypadku. Podczas zatrzymania był też bardzo agresywny. Teraz dobrowolnie chce poddać się karze.
sxc.hu
Zdarzenie miało miejsce kilka miesięcy temu w Białymstoku. Prokuratura ustaliła, że pijany 34-leni policjant spowodował wypadek u zbiegu ulic Raginisa i Baśniowej. Mężczyzna uderzył najpierw w bok innego auta, a następnie potrącił dwójkę przechodniów. Kobieta z dzieckiem trafili do szpitala ze złamanymi rękami.

Po wypadku mężczyzna próbował uciekać. Według śledczych chciał nawet zabrać przypadkowe auto. Dzięki szybkiej reakcji świadków udało się go zatrzymać, ale to nie był koniec wydarzeń. Przybyli na miejsce policjanci mieli problemy z kolegą po fachu. Agresywny 34-latek nie chciał poddać się badaniu alkomatem, następnie wymyślił, że otrzymał propozycję łapówki. Rzekomo za 3 tys. zł interweniujący patrol miał zapomnieć o sprawie. Dopiero po pobraniu krwi okazało się, że policjant miał blisko 1 promil alkoholu we krwi.

34-latek szybko został zwolniony z pracy. Po kilkunastu tygodniach w areszcie przyznał się też do spowodowania wypadku pod wpływem alkoholu. Mężczyzna chce dobrowolnie poddać się karze. Proponuje 2 lata więzienia w zawieszeniu na 4 lata, 6,5 tys. zł zadośćuczynienia dla poszkodowanych oraz odebranie mu prawa jazdy. Sąd może mu wymierzyć karę 4,5 roku więzienia.
Łukasz Wiśniewski
lukasz.w@bialystokonline.pl