Pijany kierowca uderzył w furmankę. Woźnica nie przeżył wypadku
Pijany 33-letni kierowca uderzył w furmankę. Woźnica doznał poważnych obrażeń ciała i zmarł w szpitalu. Mieszkaniec Zambrowa przyznał się do spowodowania wypadku. Nie chciał jednak składać wyjaśnień.
pixabay.com
Prokuratura Rejonowa w Zambrowie nadzoruje śledztwo dotyczące spowodowania wypadku komunikacyjnego ze skutkiem śmiertelnym oraz prowadzenia pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości. Takie zarzuty ciążą na Jacku J.
- Z ustaleń śledztwa wynika, iż podejrzany w dniu 7 kwietnia 2021 r., około godz. 11.00, na drodze relacji Zambrów - Cieciorki, znajdując się w stanie nietrzeźwości (1,28 mg/1 alkoholu w wydychanym powietrzu), prowadząc pojazd marki VW Caddy, najechał na tył wozu zaprzęgniętego w konia, w wyniku czego pokrzywdzony wypadł z pojazdu i zmarł w szpitalu wskutek odniesionych obrażeń ciała - mówi Rafał Kaczyński, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łomży.
33-letni mieszkaniec Zambrowa przyznał się do popełnienia zarzuconych mu czynów. Nie chciał jednak składać wyjaśnień. Został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące.
Dorota Mariańska
dorota.marianska@bialystokonline.pl