Pijany 44-latek jechał wężykiem. Policja szybko się o tym dowiedziała
Dzięki rozsądkowi i obywatelskiej postawie, nie doszło do tragedii. Niewiele jednak brakowało i wszystko mogło zakończyć się wypadkiem z ofiarami. Dlaczego? 44-letni pijany kierowca jechał wężykiem.
pixabay.com
W środę (16.12), w Starym Bożejewie (powiat łomżyński), kobieta zauważyła, że jadący przed nią hyundai porusza się od krawędzi do krawędzi jezdni. I dlatego powiadomiła policję.
Tymczasem mężczyzna, który siedział za kierownicą hyundaia, po pewnym czasie, zjechał na parking i zasnął. Kiedy na miejsce przyjechali policjanci z Posterunku Policji w Wiźnie, okazało się, że mają do czynienia z mieszkańcem powiatu suwalskiego. Mężczyzna po pobudce przyznał się, że spożywał alkohol.
Badanie alkomatem wykazało blisko 2,3 promila alkoholu w organizmie. 44-latek stracił już prawo jazdy, a za swoje nieodpowiedzialne zachowanie odpowie przed sądem. Grozi mu kara do 2 lat więzienia.
Jednocześnie mundurowi przypominają, że w tego typu sytuacjach, dzwoniąc na bezpłatny numer alarmowy 112, możemy uratować czyjeś zdrowie, a nawet życie.
Dorota Mariańska
dorota.marianska@bialystokonline.pl