Zdrowie

Wróć

Pierwsza pomoc. Najważniejsze są tzw. złote minuty

2013-10-06 00:00:00
Szybkie udzielenie pierwszej pomocy może nawet uratować życie, jednak większość ludzi boi się lub zwyczajnie nie wie, jak postępować z rannym.
Michał Kardasz
Pierwszym elementem z tzw. łańcucha ratującego życie jest wczesne rozpoznanie i wezwanie odpowiednich służb ratowniczych (pogotowie ratunkowe, straż pożarna, policja). Pamiętajmy, aby informację o zaistniałym wypadku przekazać bardzo precyzyjnie (dokładne miejsce i okoliczności wypadku oraz czy mamy kontakt z rannym). Jeśli wezwaliśmy już odpowiednie służby należy przystąpić do resuscytacji krążeniowo-oddechowej. Podjęcie działań przedmedycznych może uratować komuś życie. Cztery tzw. złote minuty, to czas na przywrócenie zatrzymanej akcji serca. Pierwszą czynnością jest odgięcie głowy ratowanego i usunięcie wszelkich obcych ciał z jamy ustnej. Następnie sprawdzamy czy osoba ranna oddycha - patrzymy na przykład na ruchy klatki piersiowej.

Jeżeli nie wyczuliśmy oddechu rozpoczynamy uciskanie klatki piersiowej. Dłonie musimy ułożyć na środku mostka i utrzymując ręce wyprostowane w łokciach uciskamy na głębokość 4-5 cm. Po 30 uciśnięciach należy wykonać 2 oddechy ratownicze. W tym celu należy odgiąć głowę rannego do tyłu i wdmuchiwać powoli powietrze do ust ratowanego. każdy oddech powinien trwać około jednej sekundy. Sekwencję 30:2 należy wykonywać do momentu powrotu samodzielnego oddechu lub przyjazdu karetki.
Łukasz Wiśniewski
lukasz.w@bialystokonline.pl