Pierwsza Miejska Potańcówka. Białystok idzie na tańce
Już w najbliższą niedzielę w dawnym osuszonym stawie w Ogrodzie Branickich będzie można... potańczyć. Projekt Stowarzyszenia Edukacji Kulturalnej Widok nawiązuje bowiem do miejskich dancingów, które przed laty odbywały się w Białymstoku.
Zabawy i potańcówki maja długą historię. W każdym dziesięcioleciu królowały inne przeboje, inne kapele i inne fasony sukienek. Zmieniały się miejsca. Tańczono w Zwierzyńcu, w garnizonach, na zbijanych z desek patelniach, w klubach czy na podwórkach. Organizatorom Pierwszej Miejskiej Potańcówki nie chodzi jednak o przeniesienie się do tamtych czasów, ale inspirowanie się nimi. Współcześni białostoczanie będą mogli potańczyć w niedzielne sierpniowe popołudnie na drewnianej podłodze, pod gołym niebem, wśród zieleni Ogrodu Branickich i lampionów. Warto przyjść z kocami, koszami piknikowymi, w niebanalnych ciuchach. Na żywo zagrają młodzi białostoccy muzycy znani z przygód z bluesem, rockiem i jazzem. Zadebiutują w projekcie o nazwie Radiosound aranżacjami z dancingów.
Pierwsza Miejska Potańcówka rozpocznie się około godz. 18 w Starym Osuszonym Stawie w Ogrodzie Branickich (za parkanem koło pomnika ks. J. Popiełuszki od ulicy Legionowej) i potrwa do godz. 22.
Organizowana jest w ramach projektu Miasto i folklor. Białystok idzie na tańce.
andy