Pieniądze puszczane z tytoniowym dymem
Dziś, po raz kolejny, obchodzony jest Światowy Dzień bez Tytoniu. W związku z tym warto zwrócić uwagę na to jak duże kwoty każdego roku puszczane są z tytoniowym dymem.
pixabay.com
Światowy Dzień bez Tytoniu to dobry pretekst do tego, żeby palacze zdali sobie sprawę jak duże kwoty każdego roku wydają na swój nałóg. Zaoszczędzone pieniądze mogliby spożytkować w inny sposób.
Potencjalne oszczędności
Jak podaje portal CenyNaSwiecie.pl średnia cena kupowanej w Polsce paczki papierosów wynosi 13 zł. Zakładając, że w gospodarstwie domowym, każdego dnia, palą 2 osoby, okazuje się, że łącznie przeznaczają one na swój nałóg 26 zł. W skali miesiąca jest to już 780 zł.
Nietrudno policzyć, że kwoty regularnie wydawane na papierosy urastają do wartości zagranicznych wycieczek, nowoczesnego sprzętu elektronicznego, a nawet porządnych samochodów. Tym bardziej, że paczka papierosów z roku na rok kosztuje coraz więcej.
Ponadto Metrohouse wyliczył, że po 2 latach odkładania pieniędzy zaoszczędzonych na rzuceniu palenia będzie nas stać na działkę w Rodzinnych Ogródkach Działkowych. W zależności od miasta już po 2-3 latach oszczędzania można stać się posiadaczem garażu lub miejsca parkingowego w garażu podziemnym. W cenie do 50 000 zł bez większych problemów kupimy też działkę letniskową za miastem (zwykle nieogrodzoną, do zagospodarowania). Natomiast po 15 latach może się okazać, że będzie nas stać na kupno kawalerki w największych miastach Polski.
Dodatkowe wydatki
Warto również zwrócić uwagę na to, że regularne palenie papierosów generuje inne, dodatkowe koszty. Aby zabić nieprzyjemny posmak w ustach, kupujemy gumy do żucia albo pasty do zębów dedykowane dla palaczy. W domu pojawiają się też dezodoranty i odświeżacze powietrza zabijające tytoniowy zapach. Natomiast częste gubienie zapalniczek wiąże się z systematycznym wydawaniem na nie dodatkowych pieniędzy. Siłą rzeczy palacze, częściej niż osoby niepalące, korzystają z profesjonalnego wybielania zębów.
Paląc dajemy też zarobić towarzystwom ubezpieczeniowym. Firmy te w związku ze zwiększonym ryzykiem zachorowania na schorzenia płuc podnoszą palaczom ceny ubezpieczenia zdrowotnego oraz ubezpieczenia od nieszczęśliwych wypadków na wypadek pożaru. Wynika to również z założenia, że palenie papierosów w domu lub samochodzie zwiększa ryzyko zaprószenia ognia.
Okazuje się więc, że palenie papierosów nie opłaca się nie tylko ze względów zdrowotnych, ale i finansowych.
Dorota Mariańska
dorota.marianska@bialystokonline.pl