Pecha Kucha Impreza (czytaj pe-czak-cza) powstała osiem lat temu w Tokio, za sprawą japońskich projektantów. Nazwa dosłownie oznacza gadu-gadu i polega na kreatywnej prezentacji, którą tworzy 20 slajdów wzbogaconych o spontaniczny komentarz. Jedynym ograniczeniem pokazu jest limit czasowy, który tworzy formuła: 20 slajdów razy 20 sekund, co daje wszystkim uczestnikom po 6 minut 40 sekund na pokaz.
Jesienna Pecha Kucha w Restauracji Zappa zakończyła pierwszy, składający się z czterech spotkań, cykl roczny imprezy w Białymstoku. Czy wydarzenie będzie kontynuowane w przyszłym roku, jeszcze nie wiadomo.
- Szansę są 50 na 50. Dużo zależy od Japonii, która wyraża zgodę na używanie nazwy. My mamy nadzieję, że Pecha Kucha przyjmie się i wtedy prawdopodobnie za pół roku możliwy będzie kolejny cykl - powiedziała Justyna Rukieć, jedna z organizatorek.
O tym, że impreza zyskała już zwolenników w mieście, świadczą chociażby zgłoszenia zainteresowanych udziałem miesiąc przed ogłoszeniem daty Pecha Kucha. Średnio na każdej z imprez prezentowało się 10 osób, które pokazywały i omawiały swoją pasję. Ta bywa różnorodna. Uczestnikami byli fotografowie zawodowi i amatorzy, graficy, projektanci mody, twórcy rękodzieła artystycznego, sportowcy czy wynalazcy. BialystokOnline objął wydarzenie patronatem medialnym.
Organizatorami imprezy w Białymstoku są: Justyna Rukieć, Jagoda Gosk Oskar Krajewski, Gaweł Tyrała. Zobacz także:
http://pechakuchabstok.pl/site/