Parasolki zniknęły przedwcześnie z ul. Kilińskiego. Miasto podało powód
Ze względu na silny wiatr podjęliśmy decyzję o zdjęciu „parasolek” z ul. Kilińskiego w Białymstoku. Trwa ich demontaż. Bezpieczeństwo jest najważniejsze - poinformował w mediach społecznościowych zastępca prezydenta Białegostoku Rafał Rudnicki.
FB - Rafał Rudnicki
Kilkaset kolorowych parasolek zamontowanych pomiędzy budynkami znajdującymi się na ul. Kilińskiego pojawiło się w Białymstoku po raz pierwszy w 2021 roku - za każdym razem w cieplejszych miesiącach roku.
Od kilku lat w tym miejscu odbywa się także święto ulicy Kilińskiego, w czasie którego m.in. zorganizowano potańcówkę pod parasolkami.
Ul. Kilińskiego jest obecnie także miejscem, gdzie białostoczanie jak i goście bardzo często robią sobie pamiątkowe zdjęcia. Sposobnością ku temu są nie tylko barwne parasolki, ale także znajdująca się tam nowa rzeźba Obietnica i pałacyk ślubów, przed którymi pary młode również zwykły ustawiać się do fotografii.
Tym razem silne porywy wiatru zmusiły władze miasta do podjęcia decyzji o wcześniejszym demontażu barwnej instalacji. Czy parasolki wrócą tu za rok? Jest to bardzo możliwe, gdyż wiele osób uznaje je za stały element letniego krajobrazu centrum miasta.
Koszt takiej instalacji w 2020 roku wyniósł 150 tys. zł.
Kamil Pietraszko
24@bialystokonline.pl