Motoryzacja

Wróć

Paliwo powinno drożeć. Nie drożeje, bo zbliżają się wybory?

2018-10-18 06:45:56
Najnowsze notowania Polskiej Izby Paliw Płynnych pokazują, że średnia cena detaliczna paliw na stacjach - w przeciągu ostatniego tygodnia - nie uległa praktycznie żadnej zmianie. Czy taki stan rzeczy powinien kierowców dziwić?
pixabay.com
Jak wynika z zestawienia stworzonego przez Biuro Polskiej Izby Paliw Płynnych, średnia cena oleju napędowego na krajowych stacjach wynosi aktualnie 5,15 zł/l, benzyny 95-oktanowej 5,11 zł/l, a autogazu 2,48 zł/l. Pb95 i ON na przestrzeni tygodnia staniały zatem o 1 gr/l, a LPG zanotował podwyżkę w wysokości 1 gr/l.

Kierowcy z województwa podlaskiego autogaz mogą zatankować nieco taniej, bo średnio za 2,45 zł/l. W północno-wschodniej części kraju koszt nabycia litra benzyny i oleju napędowego to już jednak wydatek rzędu odpowiednio 5,12 zł i 5,18 zł.

Krótko mówiąc, do żadnych istotnych zmian nie doszło, a chyba dojść powinno. W ostatnich tygodniach wykresy słupkowe przedstawiające ceny ropy naftowej na świecie poszybowały niesamowicie w górę i są w tej chwili na takim poziomie, który nie był widoczny od 4 lat. Dlaczego więc paliwo na polskich stacjach nie drożeje?

Według fanów teorii spiskowych, a także właścicieli prywatnych stacji, wszystkiemu winne są osoby rządzące państwem, które tuż przed wyborami nie chcą niepotrzebnie drażnić społeczeństwa. Czy w takim rozumowaniu znajduje się ziarno prawdy? O tym zapewne nigdy się nie przekonamy, bo ewentualne podwyżki tuż po wyborach będą tłumaczone tym, że reakcja na sytuację paliwową w USA może być opóźniona i nie ma w tym nic dziwnego. Chyba że pojawi się nowa afera taśmowa i kolejna Sowa i Przyjaciele, ale na to raczej nie mamy co liczyć.
Rafał Żuk
rafal.zuk@bialystokonline.pl