Aktualności

Wróć

Palikot: Duda powinien się wycofać z kandydowania na prezydenta

2015-03-30 00:00:00
W poniedziałek (30.03) do Białegostoku przyjechał lider Twojego Ruchu – Janusz Palikot. Apelował do Andrzeja Dudy, kandydata Prawa i Sprawiedliwości, aby zrezygnował z ubiegania się o urząd prezydenta Polski.
JK
Andrzej Duda powinien zrezygnować z kandydowania na prezydenta

Na konferencji prasowej w Białymstoku Janusz Palikot poruszył sprawę Mariusza Kamińskiego, byłego szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego, który obecnie jest wiceprzewodniczącym Prawa i Sprawiedliwości. Został on przez sąd uznany za winnego nadużycia prawa podczas prowadzenia przez CBA działań w tzw. aferze gruntowej, skazany na trzy lata więzienia oraz otrzymał zakaz zajmowania stanowisk publicznych przez 10 lat.
- Wyrok, który nie jest prawomocny, ale jest jednak poważnym wydarzeniem. To pierwszy wyrok osadzający IV RP po 8 latach – mówił Janusz Palikot.

Zdaniem lidera Twojego Ruchu jest to jedna z wielu negatywnych informacji, które dotyczą Andrzeja Dudy. Te czarne chmury, które nagromadziły się wokół jego osoby, powinny, jego zdaniem, dać do myślenia kandydatowi PiS.
- Jeśli ten wyrok połączy się z innymi wydarzeniami, to nastąpiło zjawisko masy krytycznej negatywnych informacji wokół kandydata – stwierdził Palikot, który uważa też, że jeśli kandydat PiS kocha Polskę i odnosi się z szacunkiem do urzędu prezydenta, to powinien mieć w sobie na tyle odwagi, by przyznać się, iż nie ma dalszej możliwości, by móc prowadzić jego kampanię w sposób mało wiarygodny.

Lider Twojego Ruchu przypomniał też sprawę dotyczącą SKOK-ów, gdzie wiele osób zarzuca kandydatowi PiS-u sprzyjanie im oraz udział w nielegalnym wpływaniu na proces legislacyjny w tej sprawie.
- Jak ktoś jest złapany na takim gorącym uczynku, że w jakiejś sprawie próbował ukręcić łeb, to chyba wszystko jest jasne. Pamiętajmy też o niejasnej sytuacji związanej z ułaskawieniem osób powiązanych z rodziną Lecha Kaczyńskiego. Decyzja w tej sprawie zapadła w sposób wielce nieprzejrzysty – dodał.

Czy euro oznacza podwyżki?

Podczas konferencji Janusz Palikot zaprzeczył jakoby wprowadzenie w Polsce strefy euro wiązało się z podwyżkami.
- Dzisiaj przedstawię jak niedorzeczne, bałamutne i populistyczne są tezy, opinie Andrzeja Dudy, iż euro to drożyzna, a złotówka to tanizna – mówił Lider Twojego Ruchu.

Polityk porównał wiele produktów spożywczych, m.in.: olej, ser, wino, piwo, banany, bułki. Przedstawił, jakie ceny są w Polsce, a jakie w Berlinie. Różnica między tymi artykułami jest nieznaczna. Zdaniem kandydata na prezydenta nie wszystko, co jest w euro, jest automatycznie droższe. Okazuje się, że prąd w Niemczech jest dwa razy tańszy niż u nas, a we Francji – trzy razy.
- To wcale nie wynika z tego, czy mamy euro, czy mamy złotówkę, tylko od tego, jaką mamy gospodarkę – grzmiał Palikot.

Jego zdaniem należy obniżyć ceny energii, zlikwidować KRUS i ZUS, a w zamian wprowadzić emeryturę państwową, czyli płatną z budżetu.

Uważa, że ci, którzy blokują wprowadzenie euro, są cichymi sojusznikami Putina, który nie chce integracji Polski z Europą. Twierdzi też, że gdyby Rosja zaatakowała Polskę, która należałaby do strefy euro, to problemy pojawiłyby się w wielu innych krajach.
- Jestem zwolennikiem wprowadzenia euro jak najszybciej, ponieważ oznacza to wzrost bezpieczeństwa – dodał Palikot.
Justyna Kozicka
justyna.k@bialystokonline.pl