Pakt wspólnych spraw. Lewica chce rozmów z opozycją
Podpisanie paktu sejmowego opozycji przed zbliżającymi się wyborami parlamentarnymi jest ważnym punktem dla polityków Lewicy. O szczegółach opowiedział w poniedziałek (12.06) podlaski poseł Paweł Krutul.
Malwina Witkowska
Pakt wspólnych spraw pomoże wygrać opozycji?
Lewica apeluje o utworzenie sejmowego paktu wspólnych spraw po zakończonym marszu 4 czerwca, który zgromadził około pół miliona uczestników, w tym również mieszkańców województwa podlaskiego. Marsz ten jasno wyraził potrzebę zmian oraz niezgadzanie się społeczeństwa z obecnymi rządami Prawa i Sprawiedliwości.
- Polki i Polacy potrzebują zmian i że nie zgadzają się z rządem, który obecnie sprawuje władzę. Pokazało to również, że mają duże oczekiwania, jeżeli chodzi o demokratyczną opozycję, że powinniśmy jak bardziej mówić wspólnym głosem, żeby w jesiennych wyborach odsunąć Prawo i Sprawiedliwość od władzy. Dlatego nie możemy zawieźć naszych wyborców - powiedział Paweł Krutul, podlaski poseł Lewicy na Sejm RP.
W obliczu zbliżających się wyborów, Lewica ponownie wzywa do stworzenia paktu wspólnych spraw w Sejmie. Po zwycięskich październikowych wyborach, opozycja mogłaby skupić się na ustawach, w których większość partii jest zgodna. Czas do wyborów się kurczy, dlatego istotne jest, aby jak najszybciej podjąć tę dyskusję i przedstawić wyborcom, jakimi projektami zamierza się zająć Lewica.
- Nie wiele czasu zostało do wyborów, dlatego powinniśmy o tym rozmawiać jak najszybciej. Nasi wyborcy muszą wiedzieć, jakimi projektami się zajmiemy - podkreślił poseł.
Lewica wciąż liczy także na wspólną listę, która raczej nie powstanie. Póki co, partia Polska 2050 Szymona Hołowni połączyła się z Polskim Stronnictwem Ludowym z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem na czele.
Oficjalna data wyborów zostanie podana przez prezydenta Andrzeja Dudę w sierpniu, ale prawdopodobnie odbędą się one 15 października. Lewica jest gotowa do walki i skupia się na przygotowaniach, aby zdobyć zaufanie wyborców i osiągnąć sukces w nadchodzących wyborach.
Czas najwyższy na wspólne rozmowy
Poseł Lewicy apeluje do Donalda Tuska, Szymona Hołowni i Władysława Kosiniaka-Kamysza o wspólne spotkanie z przedstawicielami Lewicy w celu stworzenia listy wspólnych spraw. Istnieją sprawy, które łączą te ugrupowania i które powinny być przedyskutowane w celu osiągnięcia wspólnego konsensusu. Wyborcy oczekują takiego paktu, dlatego ważne jest, aby został on przedstawiony społeczeństwu.
- Musimy już teraz zakasać wspólnie rękawy i przekonywać nieprzekonanych, a także swoich wyborców, aby przede wszystkim poszli na wybory i zagłosowali na którąś z partii opozycyjnych. Tylko wtedy będziemy mogli odsunąć PiS od władzy. To jest do osiągnięcia - zapewnił Paweł Krutul.
Polityk zdradził, że podczas rozmów z posłankami i posłami PiS w kuluarach sejmowych, w ich oczach czuć przerażenie i zmniejszającą się pewność, co do wygranych wyborów parlamentarnych. Wcześniej zapewniali, że mają kolejną kadencję w garści, ale po marszu 4 czerwca, nie są już tego tacy pewni.
- Chcemy razem naprawiać to, co naszym zdaniem, PiS zepsuło. Chcemy także rozliczyć tych, którzy działali niezgodnie z prawem. Prawnicy Lewicy już analizują sprawy, aby od października możliwe było przedstawianie konkretnych zarzutów posłankom i posłom PiS-u - zapowiedział polityk.
Dla Lewicy istotne są również kwestie związane z mieszkaniami dla młodych, środkami z Krajowego Planu Odbudowy oraz rentą wdowią.
- Większość państw UE, środki z KPO już konsumuje. Dlatego mamy pretensje do rządu Prawa i Sprawiedliwości, że nie poradzili sobie ze ściągnięciem tych środków, które mogłyby wesprzeć samorządy czy naszych przedsiębiorców. Nie zapominajmy o tym, że w naszym województwie wciąż mamy zamknięte dwa przejścia graniczne, gdzie powinny być już dawno wypłacone rekompensaty, które były obiecane przez ministra Kamińskiego - przypomniał poseł Lewicy.
Malwina Witkowska
malwina.witkowska@bialystokonline.pl