Aktualności

Wróć

Otrucie teściowej rtęcią. Proces Andrzeja K. zbliża się do końca

2014-05-28 00:00:00
Dobiega końca proces Andrzeja K. oskarżonego o otrucie teściowej rtęcią. Mężczyzna w sądzie pierwszej instancji został skazany na 25 lat więzienia.
ŁW
Sprawa dotyczy wydarzeń z 2004 roku. Wtedy właśnie zmarła teściowa oskarżonego Andrzeja K. Sekcja zwłok kobiety wykazała, że w jej organizmie znajdowała się rtęć, która kilkukrotnie przekraczała normy. Prokuratura postawiła mieszkańcowi Grabówki zarzuty m.in.: skonstruowania bomby i usiłowania wzniecenia pożarów. 40-latek nigdy wcześniej nie miał konfliktów z prawem.

Proces przed białostockim sądem okręgowym był bardzo trudny, w większości opierał się na poszlakach. Andrzej K. w czerwcu 2013 roku został skazany na 25 lat więzienia. Mężczyzna miał także zapłacić zadośćuczynienie szwagrostwu i teściowi (łącznie 70 tys. zł).

Od wyroku sądu pierwszej instancji apelację złożyła zarówno prokuratura, oskarżony, jak i obrońca oskarżycieli posiłkowych (rodzina żony Andrzeja K.). Śledczy chcieli zaostrzenia kary. Prokurator uważa, że zbrodnia została dokonana ze szczególnym okrucieństwem, a sam oskarżony próbował także zabić innych członków rodziny. Prokurator żąda dla mieszkańca Grabówki dożywocia. Tak samo wnioskują pokrzywdzeni domagając się dodatkowo 400 tys. zł zadośćuczynienia. Sam Andrzej K. domaga się uniewinnienia od najpoważniejszych zarzutów otrucia teściowej chlorkiem rtęci. Mężczyzna nie przyznaje się do winy - mówi, że jest elektrykiem i nie ma nic wspólnego z substancjami chemicznymi.

Podczas ostatniej rozprawy zeznawał biegły onkolog (u teścia Andrzeja K. wykryto bowiem raka płuc). Lekarz nie umiał jednoznacznie określić czy to przyczyniło się do śmierci mężczyzny. Kolejna rozprawa odbędzie się na początku czerwca.
Łukasz Wiśniewski
lukasz.w@bialystokonline.pl