Oto 3 sposoby na szybsze wyruszenie autem do pracy w mroźny, zimowy poranek
Fala mrozów, która nawiedziła Polskę, wciąż nie odpuszcza. Ujemne temperatury skutecznie utrudniają życie i codzienną rutynę, jak np. podróż samochodem do pracy. Podpowiadamy, co należy zrobić, by poranne wsiadanie do auta nie było udręką.
pixabay.com
Po pierwsze, podnieś pióra wycieraczek
Nie odkryjemy tym pomysłem Ameryki, ale wiele osób zapomina, że najprostsze sposoby są najlepsze. I tak pierwszą rzeczą, która może nas uchronić przed niemiłą niespodzianką przy zimowym uruchomieniu auta, jest podniesienie dzień wcześniej wycieraczek do góry. Już niewielki przymrozek potrafi skutecznie zablokować pióra oczyszczaczy szyb, dlatego przy obecnie panujących warunkach pogodowych tego typu zabieg jest niezwykle ważny. Próba włączenia wycieraczek, gdy te są przymarznięte, może bowiem skutkować przepaleniem bezpiecznika lub usterką silniczka odpowiedzialnego za ich działanie. W najlepszym przypadku skończy się na uszkodzeniu gumy, której wadliwe działanie będzie nas irytować przez kolejne miesiące.
Jasne, nie każdy samochód pozwala na to, by podnieść wycieraczki. W takim przypadku należy podłożyć pod nie kawałek kartonu i również problem mamy z głowy.
Po drugie, wywietrz pojazd
Czy jest coś gorszego rano - przy pospiesznej próbie udania się do pracy/szkoły/sklepu - niż solidna warstwa lodu na zewnętrznej części przedniej szyby auta? Owszem. Równie gruba powłoka lodu od wewnętrznej strony samochodu, której pozbycie się jest zdecydowanie trudniejsze. Ogrzanie pojazdu, by szyba sama odmarzła, jest czasochłonne, dlatego zdecydowanie lepiej z tym problemem poradzić sobie wcześniej. Jak? Bardzo prosto. Wystarczy po zakończonej jeździe wywietrzyć pojazd, by ciepłe powietrze uciekło i tym samym nie mogło zamarznąć.
Po trzecie, zaopatrz się w odmrażacz i posmaruj uszczelki
Aby nie narobić sobie problemu z wygłuszeniem samochodu i szumami podczas jazdy, warto zimą co jakiś czas posmarować uszczelki drzwi silikonem lub wazeliną techniczną. Taki zabieg zapobiegnie przymarzaniu gum, a co za tym idzie, uchroni nas przed nierozważnym szarpaniem klamki, które może skończyć się uszkodzeniem uszczelek.
Przy okazji dobrze jest mieć w domu odmrażacz do szyb i zamków (tak w domu, bo posiadanie go w samochodzie, gdy ten nie daje się otworzyć, jest kompletnie bezsensowne) na wypadek, gdyby warstwa lodu na szybie była zbyt trudna do skucia skrobaczką lub kluczyk nie chciał wsunąć się do zamka.
Nie każdy pomysł to dobry pomysł
Sposobów na radzenie sobie z zimą jest mnóstwo. Nie wszystkie jednak działają, a niektóre potrafią zaszkodzić. Dlatego też nie należy wierzyć w każdą złotą myśl, na jaką natrafi się w internecie.
Przede wszystkim nie warto tworzyć domowych specyfików mających na celu odmrożenie szyb. Popularne połączenie octu i wody to nie jest coś, co nasz samochód będzie dobrze wspominać. Owszem, rozpylenie takiej mieszanki zlikwiduje lód, ale jednocześnie uszkodzi lakier i plastikowe słupki.
Także polewanie szyby gorącą wodą nie jest najlepszym pomysłem. Choć wielu osobom może wydać się to dziwne, nie brakuje kierowców, którzy o szkodliwości takiego czynu przekonali się dopiero na własnej skórze. Już zaledwie odrobina wrzątku wystarczy, by na szklanej tafli pojawiła się bardzo kosztowna pajęczynka.
Osoby starsze z pewnością słyszały także o smarowaniu szyb cebulą czy ziemniakiem. Tych, którzy wierzą w skuteczność tego sposobu w walce z lodem musimy zmartwić. Taki zabieg działa tylko chwilowo, a przy mrozach sięgających -20°C nawet wcale.
Rafał Żuk
rafal.zuk@bialystokonline.pl