Oszukiwał lekarzy i prawników z całej Polski. Sprawa stanęła w miejscu
Sprawa suwalskiego oszusta utknęła w miejscu - żaden sąd nie chce się nią zająć. Mężczyzna, wysyłając pisma, żądał od poszkodowanych wpłaty za wpis do Krajowego Rejestru Informacji o Przedsiębiorcach. Oszukanych jest ponad 10 tys. osób.
freeimages.com
Mimo że akt oskarżenia wpłynął do sądu w lutym bieżącego roku, to zaraz obrona Alessandra G. skierowała wniosek o przesłuchanie wszystkich poszkodowanych. Problem w tym, że jest to aż ponad 10 tys. osób. Suwalski sąd jednak uznał, że pierwszy z oszukanych zgłosił się w Bydgoszczy i to tam powinno sadzić się oskarżonego. Z kolei bydgoski sąd, ze względu na ekonomikę procesową, chce z powrotem oddać sprawę Suwałkom.
Przypomnijmy, że oszukanymi byli m.in. właściciele kancelarii prawnych i gabinetów lekarskich. Mężczyzna działał w bardzo prosty sposób - wysyłał do ofiar pisma z wezwaniem do zapłaty 110 zł za wpis do Krajowego Rejestru Informacji o Przedsiębiorcach. W piśmie podany był termin, którego nie można było przekroczyć. Poszkodowani zgodnie z treścią tekstu wpłacali pieniądze (zgodnie z prawem taki wpis jest bezpłatny). Suwalczanin zdobył w ten sposób 1 mln zł.
Mężczyzna w trakcie śledztwa nie przyznał się do winy. Oskarżony podkreślił, że w piśmie znajdowała się informacja o ofercie handlowej. Prokuratura jednak oceniła działanie suwalczanina jako celowe. Obrona oskarżonego Alessandro G. domaga się przesłuchania wszystkich świadków w sprawie.
Łukasz Wiśniewski
lukasz.w@bialystokonline.pl