Ostre słowa z trybun w kierunku Tarasa Romanczuka. Będą surowe konsekwencje
Jagiellonia przegrała w niedzielę (28.06) na własnym terenie z Lechią Gdańsk 1:2. Niektórzy kibice Dumy Podlasia nie potrafili przyjąć porażki z honorem i swą złość postanowili wyładować na kapitanie białostockiego zespołu.
Grzegorz Chuczun
Z nieba do piekła - tak można opisać to, jaką drogę przebyli w niedzielne popołudnie piłkarze Jagiellonii Białystok. Żółto-Czerwoni najpierw, po bardzo dobrej pierwszej połowie, wygrywali z Lechią 1:0, później złapali zadyszkę i dali sobie wyrwać wszystkie punkty, a na koniec w stronę kapitana Jagi poleciały wyzwiska z trybun. Konkretnie z loży na sektorze VIP wynajmowanej przez jedną z firm.
Ch*** gracie, A ty co k*** grasz?, Ty kapitanem jesteś?, A jaki z ciebie Polak? - m.in. takie właśnie słowa w kierunku własnej osoby usłyszał Taras Romanczuk. Rozwścieczony pomocnik chciał ruszyć w kierunku grupki fanów, która prawdopodobnie była pod wpływem alkoholu, ale na taki ruch nie pozwoliły osoby z klubu, zatrzymując kapitana Jagi.
Karygodne zachowanie na loży VIP nie zostanie jednak zamiecione pod dywan.
- To, co dziś miało miejsce na terenie lóż VIP, nigdy nie powinno się wydarzyć! Policja zna temat, a materiały video zostały zabezpieczone. Firma, która wynajmuje jedną z lóż, zapowiedziała bardzo surowe konsekwencje i wyda stosowny komunikat - poinformowały władze stadionu miejskiego za pomocą mediów społecznościowych.
Swoje stanowisko w tej sprawie zajął także klub.
- Klub zajmuje się sprawą i zdecydowanie potępia wczorajsze wydarzenie. Dziękujemy @Stadion_Bstok, który odpowiada za strefę lóż, za szybką reakcję. Takie sytuacje nie powinny mieć miejsca. Każdy z nas powinien zdecydowanie reagować na mowę nienawiści i otaczający nas hejt - napisała na Twitterze Agnieszka Syczewska, wiceprezes zarządu Jagiellonii Białystok.
Trzeba w tym miejscu zaznaczyć, że karygodne zachowanie dotyczy jedynie małej grupki kibiców. Inni sympatycy Dumy Podlasia, m.in. ci zgromadzeni na trybunie Ultra, po przegranym meczu z Lechią nagrodzili piłkarzy brawami i pokrzepującymi okrzykami.
[AKTUALIZACJA]
Opisywany incydent miał miejsce w loży wynajmowanej przez firmę Kotniz. Jej prezes - Sebastian Nietupski - wystosował specjalne oświadczenie, w którym przeprasza Tarasa i całą drużynę za zaistniałą sytuację. Pełna treść komunikatu brzmi następująco:
Zarząd firmy Kotniz przeprasza Pana Tarasa Romanczuka oraz piłkarzy i sztab szkoleniowy Jagiellonii Białystok za incydent, który wydarzył się po meczu w dniu 28.06.2020 r. Od kilku lat udostępniamy pracownikom lożę SKYBOX w ramach pakietu pozapłacowego, zarząd gości tam z rzadka. Nigdy dotąd takie zachowania nie miały miejsca. Jesteśmy nieodmiennie, od lat, zagorzałymi fanami Jagiellonii. Zachowanie kilku pracowników produkcyjnych oglądających mecz z loży było karygodne i w sposób oczywisty niezgodne z wartościami firmy. Taki incydent nie powinien się zdarzyć. Wobec winnych pracowników zostaną wyciągnięte surowe konsekwencje dyscyplinarne. Nie ma naszej zgody na takie obraźliwe i ordynarne zachowanie. Jagiellonio! Do boju!.
Rafał Żuk
rafal.zuk@bialystokonline.pl