Kultura i Rozrywka

Wróć

Ostatni klaps na planie filmu Ślicznotka. Czekamy na premierę!

2022-06-03 17:45:22
Od kwietnia na Podlasiu realizowany jest film Ślicznotka w reżyserii Dominika Matwiejczyka. Jego akcja dzieje się w Michałowie oraz w Białymstoku. Opowiada o lokalnej społeczności i ludzkich namiętnościach. Premiera odbędzie się 15 grudnia.
Anna Kulikowska
Ostatnie zdjęcia do filmu Ślicznotka będą kręcone w sobotę (4.06). W filmie gra plejada polskich aktorów i aktorek, m.in. Joanna Kurowska, Piotr Zelt, a także zadebiutuje Dagmara Kaźmierska, znana głównie z programu Królowe życia. Ponadto wystąpią aktorzy Teatru Dramatycznego w Białymstoku, m.in. Marek Tyszkiewicz, Patryk Ojdziejewski czy Piotr Szekowski.

Tempo realizacji filmu jest, jak sami twórcy przyznają - intensywne. Realizacja scen rozpoczęła się 29 kwietnia. Czasem plan zdjęciowy trwał 18 godzin.

Produkcję wspiera Miasto Białystok.

- Miasto Białystok ponownie pojawi się na wielkim ekranie. W tym roku rozpoczęliśmy procedurę przetargową, w której chcieliśmy pokazać Białystok, lokować miasto w filmie fabularnym pełnometrażowym, trwającym przynajmniej 110 minut. Firma Krzysztofa Bałtyka złożyła ofertę w naszym postępowaniu. Oferta ta spełniała wszystkie wymogi. Warunki były też wyśrubowane, ponieważ życzyliśmy sobie w obsadzie minimum dwóch aktorów, którzy występują w telewizji ogólnopolskiej, dwóch serialach czy filmach emitowanych w dystrybucji kinowej. Umowa została podpisana. Kwota finansowa wsparcia tego projektu to jest 200 tysięcy złotych - mówiła podczas konferencji prasowej Agnieszka Brulińska-Skarżyńska z Urzędu Miejskiego w Białymstoku. - Mamy duże oczekiwania związane z tym filmem, liczymy na pozytywny przekaz.

Film ma zapewnioną dystrybucję kinową. Premiera odbędzie się 15 grudnia.

Ślicznotka dzieje się także w Michałowie.

- Chciałem podziękować, że Michałowo zostanie pokazane w pozytywnym świetle - podkreślał burmistrz Michałowa, Marek Nazarko. - Czekamy na premierę. Jestem pewien, że się nie zawiedziemy. Będzie to dobra promocja, bo film będzie pokazywany w szerokiej dystrybucji.

Michałowo wsparło film kwotą 100 tysięcy złotych.

Główną rolę w Ślicznotce gra Joanna Kurowska, aktorka teatralna, filmowa i serialowa.

- Krzysztof Bałtyk ujął mnie taką prawdą, tym że ktoś chce się rozwijać, ktoś ma pomysł, realizuje swoje marzenia. Ja się od razu zgodziłam, bowiem idę tam, gdzie jest prawda - powiedziała Joanna Kurowska.

Znaczącą postacią w filmie jest także bohaterka, którą gra Dagmara Kaźmierska.

- Przede wszystkim było to dla mnie ogromnym zaskoczeniem i zaszczytem. Zadzwonił Krzysiu i rozmawialiśmy jak swój ze swoim, jakbyśmy znali się 20 lat, nie czułam bariery. Nie zastanawiałam się długo. Jest to marzenie każdego aktora, by być w kinówce. Jest to nowa przygoda. Też kocham w ludziach prawdę i szczerość, tym powinniśmy się kierować. I to wyczułam u Krzysia. Mam szczerą nadzieję, że spodoba się państwu. Film przyniesie niespodziankę, ale i dużo radości - dodała Dagmara Kaźmierska.

Piotr Zelt gra rolę dziennikarza.

- Dziennikarz Grabski jest trochę zdrowo rozsądkowym okiem, który obserwuje to, co wszystko się dzieje, komentuje, to oko jest życzliwe, choć krytyczne. I to mnie ujęło w tej postaci. Nie jest to duże zadanie na przestrzeni całego filmu, ale bardzo się ucieszyłem, że mogę się pojawić u boku Joanny Kurowskiej, z którą uwielbiam grać. Uznałem, że będzie to fajna przygoda i rzeczywiście taka była - mówił Piotr Zelt.

- Jestem tylko reżyserem. Film opowiada o ludzkich namiętnościach, takich jak władza, miłość, prawda, która w tym filmie ma ogromne znaczenie. Większość bohaterów coś udaje, z czymś się mierzy, nie pokazuje swego prawdziwego ja, dopiero bodźce z zewnątrz ze strony przyjaciół czy wrogów pchają naszych bohaterów w stronę prawdziwego ja. Tytułowa Ślicznotka też jest wycofana, dopiero ludzie jej uświadamiają, jak ważne jest pokazanie prawdziwej siebie. Sytuacje w filmach prowadzą bohaterów do tego, by prawda wyszła na jaw i coś się w ludziach obudziło, aby warto było żyć z tym co się ma we wnętrzu i sercu - opowiadał Dominik Matwiejczyk, reżyser.

- Film kosztował nieco nerwów i ciężkiej pracy, wysiłku, ale uważam, że zrobiliśmy 110 % tego, co zamierzaliśmy. Aktorzy dali z siebie wszystko - podkreślał producent, Krzysztof Bałtyk. - Film od poniedziałku idzie do postprodukcji, skończymy w połowie sierpnia. 10 września na Festiwalu Gdyni wystartujemy z tym filmem. Później międzynarodowy festiwal filmów nieanglojęzycznych w Dubaju. Oficjalna premiera w całej Polsce odbędzie się 15 grudnia.

Jak przyznał Marek Tyszkiewicz, nie był on pewien powodzenia produkcji.

- Przed pierwszym klapsem nie byliśmy pewni, czy ktoś nam wody do basenu napuści. To jest metafora na temat tego, co mogło się zadziać. Jednak woda ta znalazła się, wylądowaliśmy i pływamy w tej wodzie - mówił Tyszkiewicz. - Ślicznotka zgromadziła ludzi, którym zależy na wizerunku Podlasia, Białegostoku czy Michałowa. I te osoby bardzo chętnie chcą współpracować przy takich produkcjach. Stąd też długa lista sponsorów. Środowisko wokół Ślicznotki jest ogromne i dzięki niemu powstał ten film.

Aktorzy, którzy przyjechali na Podlasie, zgodnie wyrażali zachwyt nad naszym regionem. Chwalili gościnność, otwartość. Tu jeszcze żyją prawdziwi ludzie - podkreślała Joanna Kurowska. Ślicznotka ma także za zadanie przełamywać stereotypy na temat Podlasia. W filmie tym województwo jest ukazane jako nowoczesne i rozwijające się.
Anna Kulikowska
anna.kulikowska@bialystokonline.pl