Aktualności

Wróć

Osiedle Centrum, jakiego nie znasz! [FELIETON]

2014-01-06 00:00:00
Dziś spokojnie, lekko i bez kontrowersji - bo o ciepłej i nijakiej sypialni miasta. Bardziej nijaka jest chyba tylko Jaroszówka...
Henryk Borawski
Powszechnie wiadomo, że Osiedle Centrum to taki Dom Spokojnej Starości. Dziwne i niezrozumiałe jest to, że genialny punkt wypadowy do każdego miejsca w Białymstoku masowo wyludnia się i zamienia w geriatrię.

Średnia wieku mieszkańca Centrum to siedemdziesiąt. Osiedle ma się świetnie - jest cicho, spokojnie, bezpiecznie. Od piątej rano babcie z pieskami atakują trawniki - ale za to już o dziewiętnastej żywego ducha spośród mieszkańców nie uraczysz.

Na klatkach unosi się charakterystyczna atmosfera niewietrzonych latami pomieszczeń. Tu i ówdzie słychać radio nastawione na full - albo suchy kaszel. Wietrzą się sami lokatorzy, wysiadając na ławkach pod blokami i obserwując zmieniający się krajobraz miasta.

W Centrum wszyscy się znają doskonale - wszak żyją obok siebie przez całe wieki. Cienkie ściany wieżowców na Alei czy echo w kamienicach na Białówny dzielnie wspierają komunikację międzyludzką. Wszyscy o wszystkich wiedzą wszystko.

Swoją drogą, dziwne że jest to osiedle aż tak opuszczone przez młodych. Centrum do doskonały punkt logistyczny, z którego wszędzie można dojechać w piętnaście minut. Przy tym jest to osiedle nader ciche - nie licząc radia i ujadających psów.

Być może to imprezy miejskie - głośne i tłoczne - sprawiają, że tylko emeryt jest w stanie spać spokojnie. Może zapach unoszący się w blokach nie zachęca młodych do zamieszkania. A może istnieje jakieś emeryckie lobby, sprawiające że myślimy o tym osiedlu tak, jak Oni chcą, żebyśmy myśleli.

Prawdopodobne, że w Centrum zawiązało się tajne stowarzyszenie na rzecz ochrony dziedzictwa emerytów i rencistów. Na niejawnych spotkaniach i kompletach omawiane są ważne sprawy, jak grafik wietrzenia mieszkań tak aby nie stracić odoru na klatce.

Albo myślą, jak wykurzyć młode małżeństwo z dziećmi, które śmiało wynająć mieszkanie na parterze. Oczywiście odbywa się też kategoryczna rozmowa dyscyplinująca z właścicielem mieszkania - który zwyczajnie zapomniał o zasadach stowarzyszenia. Skleroza.

Jeżeli więc planujesz zamieszkać w Centrum i jakimś cudem uda Ci się to, pamiętaj o zasadach. Należy zakupić dobre, głośne radio - i broń boże nie nastawiać na Jard czy inne obce. No i zachowuj się cicho po 19 - przecież obowiązuje cisza nocna!
Piotr Czubaty
24@bialystokonline.pl