Osiągnęli wymagany wiek, ale nie idą na emeryturę. Dlaczego?
W 2015 roku było ich 83 proc., a w 2019 roku już tylko 60 proc. Tylko tylu seniorów przeszło na emeryturę natychmiast po ukończeniu wieku emerytalnego. Z czego to wynika? Powodem jest między innymi znajomość czynników mających wpływ na emeryturę, a także świadomość, że wysokość świadczenie zależy od nich samych.
pixabay.com
Na emeryturę od razu, czy jednak nieco później?
Nie od dziś wiadomo, że emerytura wcale nie jest obowiązkiem, a po prostu uprawnieniem. Warto przy tym mieć świadomość, że odłożenie w czasie momentu zaprzestania aktywności zawodowej oznacza wyższe świadczenie.
Okazuje się, że doskonale wiedzą o tym seniorzy, którzy przechodzili na nie w 2019 roku. Tylko 60 proc. spośród nich zrobiło to natychmiast po ukończeniu wieku emerytalnego. Z kolei 25 proc. poczekało kilka miesięcy, a 15 proc. wstrzymało się co najmniej o rok od nabycia uprawnień.
Z analiz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych wynika, że przejście na emeryturę częściej opóźniały kobiety - tylko 56 proc. z nich skorzystało z uprawnień natychmiast. W tym czasie mężczyźni zdecydowali się na ten krok w 68 proc przypadków. Dla porównania w 2015 roku na emeryturę natychmiast po ukończeniu wieku przeszło 83 proc. osób, przy czym dla mężczyzn było to 87 proc., zaś dla kobiet 81 proc.
- W 2017 roku odnotowaliśmy największy wzrost natychmiastowego przechodzenia na emeryturę. Aż 88 proc. osób skorzystało z tego uprawienia w miesiącu urodzin, 8 proc. w ciągu roku, zaś 4 proc. co najmniej rok po nabyciu uprawnień. Zdecydowanie szybciej korzystali z tego prawa panowie, bo w 91 proc, a panie w 87 proc. Jednym z czynników, które miały wpływ na takie zachowanie, było obniżenie wieku emerytalnego i to właśnie przełożyło się na decyzje emerytalne niektórych Polaków - informuje Katarzyna Krupicka, regionalny rzecznik prasowy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych województwa podlaskiego.
Późniejsza emerytura jest wyższa - dlaczego?
Coraz więcej osób zdaje sobie sprawę z tego, że odłożenie w czasie przejścia na emeryturę o rok przekłada się na wzrost wysokości świadczenia średnio o około 10 proc, przy czym w niektórych przypadkach wyniesie on nawet 12 proc.
Dlaczego tak się dzieje? Przede wszystkim chodzi o to, że dłuższa praca oznacza więcej składek wpłaconych do systemu, a zgromadzony kapitał emerytalny będzie podlegał dodatkowym waloryzacjom. Do tego wszystkiego trzeba pamiętać, że uzyskana kwota zostanie podzielona na mniejszą liczbę miesięcy tzw. średniego dalszego trwania życia.
- Bardzo ważnym elementem jest pomoc naszych doradców emerytalnych. Od lipca 2017 roku pomagają klientom w podjęciu decyzji o momencie przejścia na emeryturę, wyjaśniają zasady przyznawania świadczeń, tłumaczą, od czego zależy wysokość emerytury, a także obliczają przy pomocy przygotowanego przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych kalkulatora emerytalnego wysokość świadczenia prognozowanego dla danej osoby. Od początku uruchomienia usługi doradcy emerytalni obsłużyli 20 mln klientów i wykonali dla nich 2 mln obliczeń w kalkulatorze emerytalnym - wyjaśnia Katarzyna Krupicka.
Ewa Reducha-Wiśniewolska
ewa.r@bialystokonline.pl