Opóźnienia na stadionie. Z połowy obiektu skorzystamy w lipcu
Dokładnie o 128 dni dłużej poczekamy na oddanie pierwszej części stadionu miejskiego. Wykonawca za niewywiązanie się z terminu nie zapłaci kar, bo - według wyjaśnień - do opóźnień doszło nie z jego winy, a przez syndyka.
ESD
Połowa stadionu przy ul. Słonecznej miała być oddana do użytku 23 lutego. Tymczasem na budowie prace wciąż trwają, jest tam około 200-250 robotników.
Norbert Słowik z firmy OHL, która buduje stadion w Białymstoku twierdzi, że gdy zawiązywano konsorcjum z Hydrobudową i PBG (3 firmy miały wspólnie budować stadion) nie wiedziano, że konsorcjanci chcą ogłosić upadłość. Gdy to zrobili, należało czekać na zmianę lidera konsorcjum. Kiedy już został nim OHL, musiał znaleźć zaplecze i kierownika budowy, co w środku sezonu budowlanego nie było proste. Kolejne opóźnienie spowodowało przejście Hydrobudowy z upadłości układowej w likwidacyjną. Do konsorcjum wszedł syndyk, a OHL długo nie miała jego pełnomocnictw, by zawierać kontrakty. Dopiero w październiku syndyk wyszedł z konsorcjum.
- W grudniu dostaliśmy od wykonawcy pierwsze pismo ws. przedłużenia terminu - mówi Adami Popławski, prezes spółki Stadion Miejski.
Wtedy poproszono OHL o informacje szczegółowe i zlecono analizę prawną wniosku. Popławski wyjaśnia, że kłopoty wewnątrz konsorcjum nie mogły mieć wpływu na przesunięcie terminu, zaważył natomiast długi termin decyzji syndyka.
- W przypadku braku zawinienia ze strony wykonawcy musieliśmy przychylić się do wniosku - mówił Popławski.
Marek Włosiński kierownik budowy stadionu miejskiego zapewniał, że teraz nie ma żadnych przesłanek, by stadion nie został oddany w zaproponowanym przez OHL terminie - 30 czerwca.
Są jednak głosy od przedstawicieli menedżera projektu, że zagrożeniem i powodem do ewentualnych kolejnych opóźnień może być wykonywanie konstrukcji stalowej. Jej elementy będą przywożone z Hiszpanii i na miejscu, w Białymstoku, spawane. Na 16 kwietnia wyznaczono zakończenie ich montażu, ale już teraz są minimalne opóźnienia. Jeśli się ich nie nadrobi i do połowy kwietnia prace przy nich nie zostaną ukończone, nie będą mogły ruszyć kolejne etapy budowy.
W tej chwili na stadionie trwają prace głównie wewnątrz obiektu. Instalacje wewnętrzne już leżą, wylewane są posadzki. Na zewnątrz instalowane są stalowe słupy, które będą podtrzymywały konstrukcję stalową dachu.
Ewelina Sadowska-Dubicka
ewelina.s@bialystokonline.pl