Aktualności

Kamil Sz. domaga się uniewinnienia lub uchylenia wyroku i zwrotu sprawy do ponownego jej rozpoznania. Do incydentu doszło jesienią 2012 roku na stadionie w Szczecinie. Wtedy właśnie Jagiellonia Białystok rozegrała wyjazdowy mecz z Pogonią Szczecin. Po spotkaniu trener i piłkarze białostockiej drużyny podeszli do trybuny kibiców, aby podziękować za doping. Wówczas do czarnoskórego Ugo Ukaha podszedł 23-letni Kamil S. Mężczyzna miał wyzywać i opluć piłkarza. Dzięki monitoringowi na stadionie szybko ustalono sprawcę. Białostocki klub od razu potępił to zachowanie i ukarał sprawców zakazem stadionowym. Zerwano też współpracę z kibicowskim stowarzyszeniem Dzieci Białegostoku.

Policja przez długi czas szukała Kamila S. Mundurowym udało się zatrzymać mężczyznę dopiero pod koniec lutego 2013 roku, kiedy to próbował wejść na uroczystą prezentację drużyny Jagiellonii do Opery i Filharmonii Podlaskiej. Mężczyzna był już wcześniej karany za naruszenie nietykalności policjanta. Przed sądem nie przyznał się do zarzucanych mu czynów, odmówił też składania wyjaśnień. 23-latkowi groziły nawet 3 lata więzienia. Sąd jednak wymierzył oskarżonemu karę 3 miesięcy bezwzględnego więzienia. Wyrok nie był prawomocny. Sąd Okręgowy w Białymstoku rozpatrzył apelację. Wyrok poznamy za tydzień.

Łukasz Wiśniewski
lukasz.w@bialystokonline.pl