19 listopada 2020 r. radni niezależni Maciej Biernacki oraz Tomasz Kalinowski przedstawili projekt uchwały dotyczący sposobu rozliczania opłat za odpady. Zobacz więcej:
Nowy sposób naliczania opłat za śmieci. Stawka ma rosnąć według zużytej wody.
Już 4 grudnia wysłali interpelację do prezydenta miasta, aby uzyskać dane, jakiej wysokości byłaby opłata za śmieci naliczana w oparciu 1 m3 zużytej wody. We wniosku poprosili o wyjaśnienie, w jaki sposób została oszacowana powyższa stawka.
Wyniki po 2 miesiącach
24 lutego radni niezależni otrzymali odpowiedź, pod którą podpisał się sekretarz miasta Krzysztof Karpieszuk. Poinformował, że do analizy przyjęto następujące założenia:
- 99,4% - odsetek zwodociągowanych gospodarstw domowych na terenie Miasta Białystok (w oparciu o dane z Wodociągów Białostockich);
- 2,83 m3 – średnie zużycie wody na osobę na miesiąc (w oparciu o wskaźnik GUS).
Uwzględniając takie założenia oraz obowiązujące na terenie Białegostoku zniżki i zwolnienia z opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi (40% dla właścicieli, których dochód nie przekracza kwoty uprawniającej do świadczeń pieniężnych z pomocy społecznej, 50% dla rodzin wielodzietnych, spełniających warunki do otrzymania Karty Dużej Rodziny, zniżki dla właścicieli kompostujących bioodpady) oszacowano, że aby system się bilansował opłata za odpady powinna wynosić 7,2 zł za m3 zużytej wody - czytamy w odpowiedzi sekretarza.
Natomiast radni proponowali, aby stawka wnosiła 3,5 zł za 1 m3 zużytej wody.
Zmianę najbardziej odczułyby rodziny
Krzysztof Karpieszuk zaznaczył, że problem stanowi także ustalenie liczby nieruchomości, które są zwodociągowane i jednocześnie mają mają własne ujęcie wody np. studnie.
Najistotniejsze jest jednak to, że skutkiem proponowanej przez Panów zmiany metody naliczania opłaty za odpady będzie bardzo duży wzrost kosztów dla białostockich rodzin. W swoich budżetach najbardziej odczują to rodziny z dziećmi.
Koszt opłaty odpadowej na jednego członka rodziny wyniósłby ok. 20,30 zł. Przykładowo w czteroosobowej rodzinie miesięczna opłata za odbiór odpadów wyniosłaby średnio 81,20 zł a nie jak dotychczas 16 zł, 36 zł lub 45 zł. Oznacza to, że Panów propozycja byłaby dla białostockich rodzin de facto podwyżką tej opłaty o 30-40% - pisze sekretarz Krzysztof Karpieszuk.
Kolejnym poruszonym aspektem jest czynnik administracyjny. Według sekretarza proponowana zmiana metody wymusi na właścicielach nieruchomości konieczność dwukrotnych zmian deklaracji odpadowych w ciągu roku.
Na terenie Białegostoku występuje ok. 19,5 tys. jednorodzinnych gospodarstw domowych, ok. 800 wspólnot mieszkaniowych i 12 spółdzielni mieszkaniowych. Zmiana deklaracji związana będzie z koniecznością dostosowania oprogramowania oraz ze zwiększoną obsługą administracyjną, gdzie przy obecnej metodzie ilość zmian deklaracji jest niewielka, ze względu na fakt, że powierzchnia gospodarstwa domowego jest stała. Spowodowałoby to zwiększenie kosztów SGOK, a co za tym idzie kolejne zmiany stawek - czytamy w odpowiedzi na interpelację.
Dlatego, miasto póki co zostaje przy dotychczasowym sposobie naliczania opłat za śmieci, czyli od powierzchni mieszkania. Od marca 2020 r. stawki wynoszą 16 zł za powierzchnie do 40 m2, 36 zł za powierzchnie od 40,01 do 80 m2 i 45 zł miesięcznie za mieszkanie o większej powierzchni.