Kultura i Rozrywka

Wróć

Opera na miarę XXI wieku. Po premierze Czarodziejskiego fletu

2014-12-20 00:00:00
Nowoczesna baśń - tak można określić najnowszą produkcję Opery i Filharmonii Podlaskiej - Czarodziejski flet w reż. Jarosława Marszewskiego. Jej premierę w piątek (19 grudnia) białostocka widownia przyjęła kilkuminutową owacją na stojąco.
Anna Dycha
Multimedialna scenografia i przeniesienie akcji scenicznej w cyfrowy wymiar - to wyróżnia Czarodziejski flet od poprzednich produkcji Opery. Klasyka Mozarta spotyka się tutaj z nowoczesnością XXI wieku. Warstwa wizualna ma intensywny, sugestywny charakter. Obecne są w niej zarówno realia bajkowe, jak i egipskie. Autorzy multimedialnej scenografii oraz kostiumów - Radek Dębniak i Monika Graban - używają wielu projekcji i animacji, wykorzystują także technikę mappingu 3D, zwielokrotniają obraz używając ekranów. Ciekawym zabiegiem jest wykorzystanie luster ustawionych po bokach. Widzowie mogą też podziwiać możliwości sceny z kilkoma zapadniami. Za pomysłem reżysera i scenografów podąża choreografia, którą przygotował Agustin Egurrola.

Mimo nowoczesnej oprawy, to muzyka Mozarta jest na pierwszym planie. Ulotna, a zarazem wytworna. Realizatorzy białostockiej produkcji zdecydowali, że soliści będą śpiewać w języku oryginalnym, czyli po niemiecku (wyświetlano polskie tłumaczenie). Natomiast dialogi pomiędzy numerami muzycznymi wykonywane są po polsku. Soliści spisali się brawurowo. Największe oklaski otrzymali: Aleksander Kunach (Tamino), Iwona Sobotka (Pamina), Maria Rozynek-Banaszak (Królowa Nocy) i Remigiusz Łukomski (Sarastro).

Białostocka publika brawami nagradzała kolejne arie, a na koniec zgotowała twórcom owację na stojąco. Widać, że nowe podejście do klasyki się podobało.

- Dziękuję artystom, którzy wprowadzili w magiczny świat Mozarta - mówił po premierze Damian Tanajewski, p.o. dyrektora OiFP-ECS.

Czarodziejski flet to jedna z najbardziej tajemniczych oper. Arcydzieło spisane przez Mozarta na marginesie słynnego Requiem w ostatnich miesiącach jego życia. Jego prapremiera odbyła się 30 września 1791 roku. Widzów oczarowała historia o nieśmiertelnej sile miłości i zwycięstwie dobra nad złem. Losy szlachetnego księcia Tamina to wzruszająca opowieść o wierności i poświęceniu, którego wymaga prawdziwa miłość, ale także o tym, iż największym skarbem człowieka jest jego wolność, na którą każdy musi zasłużyć.

Produkcję opery sfinansowano z budżetu Miasta Białegostoku. Portal BiałystokOnline patronuje wydarzeniu.
Anna Dycha
anna.d@bialystokonline.pl