Sport

Wróć

Oko w oko z Maciejem Rantem: Piłka błotna to czysty fun [WYWIAD]

2014-05-14 00:00:00
Dziś moim i Państwa gościem jest Maciej Rant - jeden ze współtwórców imprezy o Puchar Podlasia w Piłce Błotnej, który rozgrywany był w Surażu.
M. Kardasz
Jak narodził się pomysł, aby zrobić taką imprezę na Podlasiu oraz kto był pomysłodawcą takich zawodów?

Pomysłodawcą turnieju jest ekipa amatorskich piłkarzy FC DrTusz - chociaż jesteśmy młodą (stażem) drużyną, która funkcjonuje w rozgrywkach BLS, chcieliśmy zaoferować podlaskim fanom piłki coś nowego, coś co jakoś wyróżniłoby nas na mapie piłki amatorskiej. W tym celu postanowiliśmy wykorzystać nasze sukcesy w piłce błotnej (w ramach gry w barwach Torfowego Rycerza Aptel zdobyliśmy brązowy i złoty medal Mistrzostw Polski). Bardzo zależało nam również, aby Puchar wykorzystywał piękne i urokliwe Podlasie, które zamieszkujemy. Za całą realizację imprezy odpowiadał duet Piotrek Bendiuk i ja z olbrzymim wsparciem burmistrza Suraża (wraz z Urzędem Miasta), TWSIS Alpi oraz DrTusza. Należy też wspomnieć, że nie byłoby piłki błotnej na Podlasiu bez ekipy z Krasnobrodu, czyli Tomka Pakuły i Zbyszka Masternaka, którzy popularyzują tę dyscyplinę w naszym kraju. Piękną cegiełkę dołożył także Jacek Borowski z Aptel Soccer Team, z którym wspólnie zaraziliśmy kiedyś na Podlasiu innych błotną gorączką.

Która to już edycja takiego pucharu?

To była pierwsza odsłona i na pewno planujemy kolejne. Docelowo planujemy zorganizować na Podlasiu Mistrzostwa Europy Środkowej w Piłce Błotnej, ale nic na siłę. Chcemy dojść do tego małymi kroczkami. Czas pokaże, jak to wszystko będzie wyglądało - wiadomo, że jak chcesz rozszerzyć formułę zawodów potrzebujesz wsparcia sponsorów, miasta, regionu, który promujesz podczas swoich zawodów.

Czy planujecie kolejne?

Na ten moment mamy sygnały, że nie ma wielkiego zainteresowania, aby wspomóc nawet symboliczną złotówką nasz wyjazd na Mistrzostwa Świata... Zobaczymy więc wkrótce jak to się rozwinie. My jesteśmy wielkimi optymistami i nie zamierzamy się poddawać w szczególności, że błotni piłkarze ciągle proszą o więcej.

Z roku na rok zainteresowanie jest coraz większe?

Na Podlasiu w piłkę błotną gra o pięć drużyn więcej niż rok temu. Część chłopaków, która wywalczyła z nami Mistrzostwa Podlasia, postanowiła zarazić innych i założyła swoje zespoły. Bardzo fajną ekipę stworzyli także przedstawiciele podlaskiej kultury i mediów (FC Zamuleni). Mamy na Podlasiu Mistrzynie w Piłce Błotnej (Ramis Women) i na 100% chcemy wykorzystać potencjał dziewczyn i na następnych zawodach zorganizować również pojedynki w kategorii żeńskiej i mieszanej. Myślę, że Podlasie ma wielkie szanse osiągnąć wiele sukcesów w tej dyscyplinie - jesteśmy optymistami, lubimy zabawę, mamy uparty i silny charakter. No i nasze piękne bagna biebrzańskie, narwiańskie.

Drużyna, która wygrała Puchar będzie reprezentowała Podlasie na Mistrzostwach Polski?

Nie wiem, to raczej pytanie do Pubu Brama. Trzeba pamiętać, że piłka błotna to raczej zabawa, czysty fun, na który nie należy przykładać jakiś kalek z profesjonalnej piłki. Kto to zrozumie jest już mistrzem na błocie - fair play, humor, odrobina szaleństwa - to ważniejsze niż wynik. Do tej pory nie było kwalifikacji do Mistrzostw Polski i z tego co wiem w tym roku pewnie ich zabraknie. Dwa lata temu mieliśmy dwa zespoły z naszego regionu, w ubiegłym trzy w kategorii męskiej, dwa w mieszanej i chyba jeden w żeńskiej. Każdy przywiózł medal! Oczywiście, im nas więcej tym lepiej. Fajnie byłoby utrzymać Mistrza Polski na Podlasiu, czy będzie to Pub Brama, nie wiem, a w szczególności, że my mamy duży apetyt na obronę tego tytułu!

Dużo pracy i wysiłku kosztuje zorganizowanie takiej imprezy?

Było tego sporo, ale dzięki zaangażowaniu miasta Suraż, a w szczególności burmistrza, strażaków i ekipy Znicza wyszło to wszystko bardzo fajnie. Oczywiście popełniliśmy błędy, które postaramy się wyeliminować podczas kolejnej imprezy, jednak najwięcej narzekań było zdecydowanie na pogodę, więc za wielkiego wpływu na to nie mieliśmy. Przeczuwamy, że na następne zawody przydadzą się dwa boiska, bo liczymy, co najmniej na podwojenie liczby zgłoszeń. Ogólnie w drużynie mamy przedstawicieli różnych zawodów, różne charaktery i temperamenty - to doskonała mieszanka do działania. Na pewno wyjątkowo ciężkie było połączenie organizacji imprezy na wysokim poziomie oraz granie w niej, jako zawodnik. Ja byłem i bramkarzem (zero wpuszczonych bramek) i napastnikiem (trzy strzelone), jeśli dodamy do tego konferansjerkę, polewanie boiska wodą, dekoracje zawodników, to spokojnie można powiedzieć, że była to piękna i udana sobota! Nawet III miejsce naszej drużyny znakomicie wpisało się w rozwój dyscypliny na Podlasiu. Przecież wszyscy węszą podstęp, kiedy wygrywa organizator.

Na obecnym Pucharze zjawiło się dużo kibiców?

Kibiców było sporo, a jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że pogodę mieliśmy szaloną, słońce, deszcz, grad,
grzmoty i nawet sporadyczne błyskawice. Cieszymy się, że mimo zimna dyscyplina została przyjęta przez publiczność ciepło, doceniono jej widowiskowy i rozrywkowy charakter. Zauważyły nas media oraz zwykli widzowie, którzy własnymi aparatami, kamerkami czy komórkami zrealizowali relację z naszych zawodów. Moc tego materiału można znaleźć np. na facebooku'u. Cieszy także różny przekrój wiekowy publiczności, obecność miejscowych oraz widzów z Białegostoku i Wasilkowa. Fajny festynowy charakter imprezy dopełniła smaczna grochówka i bigos.

Czy planujecie jeszcze jakieś inne tego typu, zwariowane wydarzenia?

Obecnie jako Torfowy DrTusz walczymy o wyjazd na Swamp Soccer World Cup w Szkocji pod koniec czerwca. Chcielibyśmy reprezentować Podlasie, wzmocnieni o przyjaciół z innych zespołów. Szukamy pieniędzy, czas pokaże czy nam się uda. Oczywiście szykujemy się również do obrony Mistrzostwa Polski, chociaż trzeba pamiętać, że gramy w innym składzie pod zmienioną nazwą. Jeśli się uda (sponsorzy, miejsce) to chcielibyśmy zorganizować jeszcze jedne zawody piłki błotnej latem. Chcielibyśmy również zaprosić drużyny z Polski. Jest zainteresowanie Suraża i pana burmistrza tym pomysłem. Mamy jeszcze jeden, dotyczący piłki nożnej w Białymstoku, ale na tym etapie realizacji nie będziemy go zdradzać. Jeśli się uda, to pięknie byłoby awansować do wyższej ligi w Białostockiej Lidze Sportu, gdzie gramy w IV lidze i mamy naprawdę fajnych i mocnych przeciwników.
Błażej Okuła
24@bialystokonline.pl