Oko w oko. Ren Bingran: Młode dziewczyny zrobiły ogromny postęp [WYWIAD]
W wieku 14 lat przyjechała do Polski. Jest Gwiazdą I ligi i pierwszą Chinką, która zdała maturę z języka polskiego. Dziś moim i Państwa jest Ren Bingran - tenisistka pierwszoligowego ATS Białystok.
ATS Białystok
Od kiedy jesteś w Polsce?
Od 8 lat, do Polski trafiłam w wieku 14 lat.
A jak to się stało, że trafiłaś do naszego kraju? Ktoś Ciebie wypatrzył?
Grając w Chinach, wypatrzył mnie jeden z polskich trenerów, który przebywał wtedy w Azji. Powiedział, że potrzebuje takiej zawodniczki jak ja, no i się zgodziłam. Moim pierwszym klubem był zespół z Łomży, później grałam w Galaxy - w zasadzie to był krótki epizod, a obecnie jestem tenisistką ATS Białystok, a moim trenerem jest Karol Dyszkiewicz.
Domyślam się, że początki pobytu w Polsce nie należały do łatwych. Jak sobie z tym radziła 14-letnia dziewczyna, która nie znała polskiego języka?
Pierwsze dwa lata rzeczywiście nie należały do łatwych. Nie znając polskiego języka, uczyłam się w polskiej szkole, w której zupełnie nie rozumiałam nic. Miałam ze sobą słownik i nie było innej opcji. Musiałam nauczyć się polskiego i się udało. Dużo pomógł mi trener oraz koleżanki z zespołu w Łomży.
Co sprawia Ci największą trudność w naszym języku?
Zdecydowanie gramatyka...
Wiem również, że w marcu byłaś gościem programu Dzień Dobry TVN. To prawda, że jesteś pierwszą Chinką, która zdała maturę z języka polskiego?
Tak, to prawda, zdałam polską maturę, ale zajęcia indywidualne z gramatyki mam do dziś.
Powiedz mi - aktualnie mieszkasz w Warszawie, tam też uczysz w jednej ze szkół, ale w Białymstoku jesteś bardzo często.
Tak jestem często, gdyż tak jak wspominałam, gram w ATS Białystok. Spędzam tutaj naprawdę sporo czasu.
Wracając do tenisa, jesteś gwiazdą pierwszej ligi, zdecydowanie TOP-3. Jaki jest Twój największy sukces?
Rok temu w Holandii zostałam Akademicką Mistrzynią Europy.
Jak oceniasz poziom sportowy swoich kolegów i koleżanek z zespołu?
Powiem szczerze, że patrząc na to, co się dzieje w ostatnich latach, to młode dziewczyny zrobiły ogromny postęp. Kamila Gryko i Gabi Dyszkiewicz mają naprawdę duże szanse na to, by zaistnieć, a co najważniejsze to widać, że to, co robią, to robią to z ogromną pasją, co jest niewątpliwie bardzo ważne.
Z pewnością sam trening z Tobą dużo im pomaga
Tak, to fakt, gramy ze sobą dużo, a ja staram się pomagać wszystkim adeptom mojej drużyny.
Trening w Polsce dużo różni się od tego w Chinach?
Tak, sam trening w Chinach, tam gdzie trenowałam, to trwa 5 godzin. W Polsce ciężko jest zagonić młodzież do takiego wysiłku ;)
Błażej Okuła
blazej.o@bialystokonline.pl