Kultura i Rozrywka

Wróć

Ogrom Syberii, ogrom cierpienia - wystawa stała Muzeum Pamięci Sybiru

2021-09-20 08:05:03
Wchodzimy do ciemnej sali. W oczy rzuca się wielki napis: SYBIR, litery są trójwymiarowe, ustawione w poprzek pomieszczenia. Spoglądamy na podłogę, na jej fragmencie przesuwa się wizualizacja stworzona z pojedynczych słów: wysiedlenie, ciemność, ogrom, cierpienie, głębia, mokradła, strach, bezsilność, samotność i wiele innych, kojarzących się z tą daleką krainą, miejscem kaźni tak wielu osób.
Anna Kulikowska
Już tutaj można poczuć przerażającą i po stokroć przejmującą atmosferę wydarzeń z XIX i początków XX wieku. Muzeum Pamięci Sybiru to przede wszystkim pomnik, który ma przypominać i przestrzegać przed tym, że człowiek człowiekowi może stać się wilkiem.

Przechodzimy dalej. W oczy rzuca się ściana fotografii archiwalnych. To zdjęcia osób z dwudziestolecia międzywojennego. Ufryzowani, uśmiechnięci, szykowni, dumni. To oni już wkrótce mają się znaleźć tam, na Syberii. Tutaj także można wsłuchać się w autentyczne głosy Sybiraków, snujących opowieść o strasznych, mrożących krew w żyłach zdarzeniach. Następnie mijamy gabloty stanowiące o tym, jak budowano sowiecki totalitaryzm. Jest też sala, która ma unaoczniać więzienne miejsca przesłuchań.

Dalej jest niewielkie pomieszczenie, które odtwarza wygląd wagonu, jakim przemieszczano się na Sybir. Jest ciasne, niewielkie, a miało pomieścić tak wiele osób.

Docieramy w końcu do niezwykłej, a tak działającej na wyobraźnię instalacji. Przedmioty, które osoby przesiedlone zabrały ze sobą na Sybir. Artefakty, które były komuś bliskie, przywoływały obrazy bezpieczeństwa i domu. Są tu zdjęcia rodzin, skrzypce, książki. Skrzypce? Ale czy to praktyczne? Czy mogą przydać się na Syberii? To jest klucz do uświadomienia sobie, jak ważne są morale, bo przecież muzyka to coś, w czym pokładano nadzieję, coś, co pomagało przetrwać, ostatki piękna w krainie cierpienia.

Schodami idzie się na drugi poziom. Przekracza się próg i oczom ukazuje się ściana z fototapetą obrazującą świat zimna, śniegu i tajgi. Jest to spora przestrzeń. Po ciele przechodzą ciarki. Jak oni żyli? Jak trwali w tym okrutnym i zatrważającym kraju?

Tutaj możemy zapoznać się z historią zsyłek w XIX w. Ukazane są biografie osób, które znalazły się na Syberii, a które zaczęły badać pierwotne ludy Syberii. Etnografowie, naukowcy, dzięki nim można dowiedzieć się o życiu tam. Dalej jest pomieszczenie z pryczami. To pokazuje nam, w jakich warunkach mieszkano na Syberii.

I znów napotykamy ścianę. Tym razem w gablocie widzimy zdjęcia, zdjęcia tych, których widzieliśmy w dolnej sali. Jednak tutaj osoby te są pozbawione życia, w oczach kryje się smutek, przerażenie. Są wychudzeni, posępni, pełni bólu.

Na końcu wystawy stałej przedstawiona jest historia tworzenia armii Andersa. Natomiast w dolnej sali znajduje się memoriał katyński. Jest to ciemna sala, na jej kolumnach wypisane są nazwiska oficerów, których zamordowano w Katyniu. Jest ich tak dużo, przecież za dużo.

Wystawa stała w Muzeum Pamięci Sybiru pozostawia ślad w człowieku, nie można na pewno przejść obojętnie. Ma się jednak wrażenie, że przestrzeń jest przytłaczająca. Ale może tak ma być, bowiem syberyjska przestrzeń straszy ogromem. Ogromem terenu, odległości i cierpienia.
Anna Kulikowska
anna.kulikowska@bialystokonline.pl