Kryminalne

Wróć

Oficer ABW zeznawał przed sądem w procesie Czeczenów, którzy mieli pomagać ISIS

2017-02-23 16:44:33
W czwartek sąd przesłuchał oficera Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Zeznawał on w procesie 4 Czeczenów oskarżonych o wspieranie tzw. Państwa Islamskiego. Mężczyzna odpowiadał na pytania dotyczące tłumaczeń nagrań z podsłuchów.
Dorota Mariańska
Przed sądem stawił się oficer ABW

W sądzie okręgowym w Białymstoku trwa proces Czeczenów, którym prokuratura zarzuca wspieranie tzw. Państwa Islamskiego. Oskarżeni mieli m.in. zorganizować terroryście pobyt w Polsce i ułatwić mu wyjazd.

Na czwartkowej (23.02) rozprawie sąd przesłuchał jako świadka oficera ABW, który zbierał dowody dotyczące działań na rzecz ISIS. Większość zadanych mężczyźnie pytań związana była z tłumaczeniami nagrań z podsłuchów.

Świadek mówił, że streszczenia rozmów najpierw przetłumaczone zostały z języka czeczeńskiego na rosyjski, a potem z rosyjskiego na polski. Sąd zapytał go o kompetencje tłumacza języka czeczeńskiego i uprawnienia tej osoby do uczestniczenia w czynnościach określonych jako tajne. Mężczyzna wyjaśniał, że to nie on dokonywał translacji i że nie zna osoby, która odpowiada za przekład z języka czeczeńskiego. Ponadto stwierdził, że wszystko odbywało się podczas jego nieobecności. Nie był też w stanie jednoznacznie wskazać, czy tłumacz miał odpowiedni certyfikat.

- Z czterech protokołów powstał jakby jeden, na którym jest podpis innego oficera ABW jako tłumacza z rosyjskiego na polski - wyjaśniał świadek.

Co więcej, nie udzielił on odpowiedzi na niektóre pytania. Uzasadniał to tym, że nie może tego zrobić, ponieważ dotyczy to danych, które objęte są tajemnicą. Argumentował też, że odpowiedzi na poruszone kwestie powinny wynikać ze stenogramów, które są teraz sporządzane.

Trwają tłumaczenia

Przypomnijmy, że na jednej z wcześniejszych rozpraw sąd zaakceptował wniosek obrońców, którzy wnieśli o przygotowanie, bezpośrednio z języka czeczeńskiego na polski, przekładu treści podsłuchów powstałych na podstawie stenogramów rozmów.

- Z tego, co wiem, następna tura tłumaczeń zacznie się w przyszłym tygodniu. Być może do końca marca zostaną one zakończone. Pozostało jeszcze ok. 80 rozmów (ze 152 - przyp. red.) - mówił prokurator podczas czwartkowej rozprawy.

W związku z takim stanem rzeczy sąd przerwał proces do momentu, kiedy tłumaczenia będą gotowe. Uwzględnił także kolejny wniosek obrony dotyczący przesłuchania w charakterze świadka przewodniczącego Komitetu Polska-Czeczenia.

Poza tym sędzia zwróci się do szefa ABW i prokuratury generalnej o zdjęcie wyłączenia jawności z dokumentów, które znajdują się w kancelarii tajnej ABW.

Prokuratura: grupa działała m.in. w Białymstoku

Proces, o którym mowa, trwa od października ubiegłego roku. 4 obywateli Rosji, deklarujący narodowość czeczeńską, oskarżeni są o to, że od maja do października 2014 r. w Białymstoku, Łomży, Warszawie i innych miejscach w Polsce, a także w Turcji rekrutowali bojowników na tzw. dżihad, a także zajmowali się organizowaniem i kupowaniem sprzętu paramilitarnego. Do aktów terrorystycznych miało dochodzić na terytorium Syrii i Iraku, tam też trafiał kupowany sprzęt.

Ponadto, jako zorganizowana grupa przestępcza, brali oni udział w gromadzeniu i przekazywaniu wartości dewizowych (zagranicznych środków płatniczych w łącznej kwocie 8 950 euro) po to, by wesprzeć nimi terrorystów z ISIS działających na terenie Syryjskiej Republiki Arabskiej i Republiki Iraku.

Zarówno w śledztwie, jak i przed sądem oskarżeni nie przyznali się do winy. Wszyscy podkreślali, że nie mają nic wspólnego z tzw. Państwem Islamskim i zbieraniem pieniędzy na jego rzecz.

Zobacz też: Sąd nie uwzględnił zażalenia obrony. Czeczeni pozostaną w areszcie
Dorota Mariańska
dorota.marianska@bialystokonline.pl