Oferował wynajem apartamentów, brał zaliczki i znikał. Pokrzywdzonych może być nawet 100
Co najmniej kilkanaście osób padło ofiarami oszusta, który na portalu internetowym oferował wynajem apartamentów nad morzem. Podejrzany 24-latek usłyszał już kilkanaście zarzutów oszustwa. Grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności.
KMP Łomża
Policjanci z Wydziału Przestępczości Gospodarczej Komendy Miejskiej Policji w Łomży zatrzymali 24-latka, podejrzanego o wyłudzanie zaliczek podczas wynajmu apartamentów w Gdańsku.
- Jego przestępczy proceder polegał na zamieszczaniu ogłoszeń na portalu aukcyjnym, w których wykorzystywał zdjęcia pochodzące z prawdziwych ofert. Warunkiem zarezerwowania apartamentu nad morzem było wpłacenie zaliczki. Zaraz po tym jak zainteresowani ofertą przelali pieniądze, kontakt z ogłoszeniodawcą urywał się - przekazują funkcjonariusze z KMP Łomża.
Podejrzany działając w ten sposób oszukiwał osoby w całej Polsce. Sprawą tą zainteresowali się łomżyńscy policjanci, po tym jak, w połowie czerwca, zgłosił się do nich 40-letni mieszkaniec powiatu, który w ten sposób stracił 250 zł.
Funkcjonariusze ustalili, że za tymi oszustwami stoi 24-letni mieszkaniec Warszawy. Mężczyzna został zatrzymany w swoim mieszkaniu. Tam mundurowi zabezpieczyli również telefony komórkowe, karty SIM oraz nieużywane startery. Policjanci ustalili również, że podejrzany używał 13 rachunków bankowych.
Jak podkreślają śledczy sprawa ma charakter rozwojowy, a w wyniku jego przestępczej działalności, pokrzywdzonych mogło zostać nawet około 100 osób z całej Polski. 24-latek usłyszał już 11 zarzutów oszustw. W środę (24.08) decyzją sądu mężczyzna trafił do aresztu, gdzie spędzi najbliższe 3 miesiące. Za to przestępstwo grozi mu kara do 8 lat pozbawienia wolności.
- Zanim zdecydujesz się na ofertę i przelanie zaliczki zweryfikuj ogłoszenie i właściciela obiektu. Większe kwatery i pensjonaty są z reguły wpisywane do rejestru Urzędu Miasta. Można tam sprawdzić, czy takie obiekty rzeczywiście istnieją. Warto poświęcić czas na wnikliwe sprawdzenie rezerwowanego miejsca, aby nasz wymarzony wyjazd nie zakończył się przykrym rozczarowaniem - informuje policja.
Co powinno wzbudzić nasze podejrzenia? Przede wszystkim cena - zbyt niska za nieruchomość położoną w atrakcyjnej okolicy, powinna dać nam do myślenia. Kolejnym punktem jest brak strony internetowej obiektu, na której można byłoby znaleźć szczegółowe informacje. Warto sprawdzić także adres, bo być może takowy nawet nie istnieje. Ostatnią kwestią są komentarze - przed wyborem kwatery warto przeczytać internetowe wpisy na jej temat. Z kolei jak wybierzemy konkretną ofertę i wpłacimy zaliczkę, zachowajmy dowód wpłaty oraz historię korespondencji, co może pomóc w ustaleniu sprawcy oszustwa.
Malwina Witkowska
malwina.witkowska@bialystokonline.pl