Aktualności

Wróć

Odwlekał, chorował i unikał rozpraw. Burmistrzowi Stawisk się upiekło

2014-08-20 00:00:00
Już się nie dowiemy, kto spowodował wypadek w 2012 roku. Sprawa burmistrza Stawisk uległa przedawnieniu.
sxc.hu
Marek W. odwoływał się od wyroku pierwszej instancji, w którym został skazany za spowodowanie wypadku służbowym autem. Zdarzenie miało miejsce w lipcu 2012 roku, kiedy to służbowe auto burmistrza zjechało na przeciwległy pas ruchu i zderzyło się z ciężarówką. Marek W. zeznał, że służbowym samochodem w dniu wypadku kierował pracownik urzędu miasta. Jednak dowody i zeznania uczestnika zdarzenia nie potwierdziły tej wersji. Dodatkowo na niekorzyść Marka W. świadczyły uszkodzenia pojazdu. Prokurator domagał się dla Marka W. 5 tys. zł kary grzywny i zakazu prowadzenia pojazdów przez 3 lata. Sąd pierwszej instancji wydał łagodniejszy wyrok. Burmistrz musiał zapłacić 2 tys. zł grzywny. Mężczyzna nie mógł także kierować pojazdami mechanicznymi przez najbliższy rok. Burmistrz odwołuje się od wyroku w tej sprawie.

Jako, że Marek W. nie usłyszał prawomocnego wyroku sprawa się przedawniła. Burmistrz sam się do tego przyczynił, bo nie stawiał się na rozprawach, chorował (zwolnienia lekarskie sprawdzali nawet biegli lekarze), wnioskował o odwołanie prokuratora i w ten sposób odwlekał terminy kolejnych rozpraw.
Łukasz Wiśniewski
lukasz.w@bialystokonline.pl