Kryminalne

Wróć

Odpowie za sutenerstwo. W Białymstoku wynajmował mieszkania prostytutkom

2017-03-11 11:20:26
Prawie 2 lata procederu. 4 pokrzywdzone. Ok. 70 tys. zł zarobku. Tak poczynał sobie mężczyzna, który został oskarżony o czerpanie korzyści majątkowej z prostytucji. Teraz spędzi on w więzieniu dokładnie 2 lata i 3 miesiące.
pixabay.com
Oskarżenie o sutenerstwo

Sąd Okręgowy w Białymstoku skazał prawomocnym wyrokiem mężczyznę, który został oskarżony o czerpanie korzyści z prostytucji. Było to tzw. przestępstwo ciągłe (jeden czyn przez dłuższy czas), którego dopuszczał się on od końca 2012 r. do połowy 2014 r. Przez prawie 2 lata w Białymstoku wynajmował i udostępniał mieszkania kobietom uprawiającym prostytucję. Zajmował się też publikowaniem ofertowych ogłoszeń w prasie i internecie. Za swoje zaangażowanie brał połowę zarobionych przez kobiety pieniędzy. W ten sposób udało mu się uzyskać ok. 70 tys. zł.

Sąd pierwszej instancji uznał, że mężczyzna jest winny zarzucanych mu czynów i orzekł wobec niego 2 lata i 3 miesiące więzienia. Z wyrokiem nie zgodził się obrońca oskarżonego, który złożył apelację w tej sprawie. Wniósł on o łagodniejszy wymiar kary w postaci roku pozbawienia wolności. Mecenas argumentowała swój wniosek tym, że mężczyzna przyznał się do winy i nie utrudniał postępowania. Jeszcze przed rozpoczęciem procesu miał on deklarować, że podda się karze. Adwokat przekonywała także, że długa izolacja nie służy celom resocjalizacyjnym. Wskazywała też niewysoki stopień szkodliwości społecznej.

Prokurator natomiast chciał utrzymania wyroku białostockiego sądu rejonowego (pierwsza instancja - przyp. red.) i oddalenia apelacji złożonej przez obronę. Przypominał, że górna granica kary za sutenerstwo jest surowsza niż ta, którą orzekł sąd pierwszej instancji. Zwrócił uwagę także na to, że uznano, iż mężczyzna z przestępstwa uczynił sobie stałe źródło dochodu.

To nie pierwszy raz

Ostatecznie Sąd Okręgowy w Białymstoku zdecydował, że utrzymuje w mocy wyrok sądu rejonowego. Sędzia w uzasadnieniu orzeczenia mówił, że okoliczności obciążające nie pozwalają na złagodzenie kary choćby o miesiąc. Poinformował także, że oskarżony był 4-krotnie karany sądownie, ostatnio za tożsame zachowania, tzn. czerpanie korzyści z nierządu. Okazuje się, że mężczyzna za tego rodzaju zarzut odpowiadał także przed Sądem Okręgowym we Wrocławiu. Co ciekawe, kiedy we Wrocławiu toczył się proces, oskarżony kontynuował swoją działalność w Białymstoku. Sędzia wskazywał, że mężczyzna popełniał to samo przestępstwo mając świadomość naganności czynu. Poza tym miało także dochodzić do stręczycielstwa, czyli jeżeli pojawiał się problem ze ściągnięciem pieniędzy, posługiwał się on zastraszaniem.

- Materiał dowodowy czyni przyznanie się oskarżonego niczym nadzwyczajnym. Przestępstwo powinno być napiętnowane. Kara nie może być postrzegana jako nazbyt surowa. Nic oskarżonego nie nauczyły poprzednie wyroki - mówił sędzia w uzasadnieniu orzeczenia.
Dorota Mariańska
dorota.marianska@bialystokonline.pl