Jednak czy Bieszczady to tylko turystyczny, nieco tajemniczy region? Dzięki książce Adriana Markowskiego Bieszczady. Dla tych, którzy lubią chodzić własnymi drogami możemy przekonać się, że ziemia ta to coś więcej, bowiem to także tragiczna historia i okrutne dzieje ludzkich losów. A ślady tego są wciąż widoczne i namacalne w przestrzeni bieszczadzkiej.
Książka Markowskiego jest bardziej przewodnikiem niż literacką narracją. Autor podpowiada co zobaczyć, jednak nacisk kładzie na to, co warto przeżyć i czego doświadczyć w górach. Jak sam mówi:
- Bieszczady trzeba kontemplować. Ja tutaj nieraz też się modlę.
Przypomina o akcji wysiedlenia Łemków i Bojków, na szlaku odnajduje stare zabudowania, a raczej ich pozostałości. Zatrzymuje się przy starych cerkwiach. Markowski prowadzi nas po Bieszczadach mniej znanych, mniej oczywistych, po bezdrożach, manowcach. Jednak nie daje nam gotowej mapy, przekonuje nas do tego, by odnaleźć własny szlak, własne Bieszczady.
Książka ta stanowi inspirację do odkrywania tej krainy, pełnego skupienia i uwagi. Markowski wyposaża nas we wskazówki, jest naszym przewodnikiem, który zachęca także do duchowego przeżycia pobytu w Bieszczadach.
Zbliża się czas wakacji, urlopów. Jeśli macie w planach wybranie się właśnie w Bieszczady, sięgnijcie po tę lekturę, na pewno podpowie Wam, czego szukać i jak prawdziwie przeżywać tę przygodę.
KONKURS