Oczyszczanie strefy płatnego parkowania
Chociaż nie pada, Białystok ciągle jest ośnieżony. Władze zapewniają, że do końca tygodnia zalegający opad będzie usunięty ze strefy płatnego parkowania.
Mimo, że białostoczanie płacą za pozostawianie auta w centrum miasta, nie mają ku temu dobrych warunków. - Wjeżdżanie jest tam dyskomfortowe i może wywołać niezadowolenie - delikatnie mówił Tadeusz Truskolaski. Mimo to, na pewno nie będą tymczasowo zniesione opłaty za parkowanie. - Wówczas samochody zostawałyby na noc i nie byłoby możliwości odśnieżenia, tak tworzyłby się zamknięty krąg. Poza tym to rada miejska musiałaby podjąć uchwałę o zwolnieniu z opłat - wyjaśniał prezydent.
Teraz palącą kwestią jest więc usuwanie śniegu ze strefy płatnego parkowania. Ostatniej doby wywieziono 3 tys. m3 opadu. Trafia on na bazy firm oczyszczających, na tereny gminne przy Galerii Kwadrat, MPO i ul. Ciołkowskiego.
Warszawa do tej pory wydała 60 mln zł na odśnieżanie, Białystok 1,6 mln. Nawet uwzględniając wielkość miast, i tak u nas wydano zdecydowanie mniej. I chociaż Truskolaski twierdzi, że pokazuje to gospodarność Białegostoku, to mieszkańcom na myśl przychodzi chyba coś innego - jest przeznaczonych zbyt mało środków i przez to ciągle brodzimy w śniegu.
E.S.